Karol Gac: Jak Pan widzi przyszłość Unii Europejskiej?
Jarosław Gowin: Rozpad Unii Europejskiej i rozbicie tego wielkiego, historycznego procesu, jakim jest integracja europejska, byłby dramatem dla Europy. Nie tylko dla krajów tej wschodniej czy środkowowschodniej części Europy, ale dla całej Europy. Natomiast musimy precyzyjnie zdefiniować, gdzie leżą zagrożenia. Moim zdaniem zagrożenia leżą po pierwsze w nadmiernej biurokratyzacji Unii Europejskiej. Po prostu trzeba dać Europejczykom więcej wolności. Więcej wolności od przepisów, od urzędników, od interwencji z Brukseli, bo inaczej Europejczycy tego ciągłego wtrącania się i tego ograniczania wolności nie zniosą i po prostu odrzucą ten projekt.
I druga rzecz: trzeba unikać jak ognia tej utopii europejskiego superpaństwa. Jeśli dziś coś zagraża procesowi integracji europejskiej – coś albo ktoś, to są ci politycy europejscy, ci intelektualiści, ci urzędnicy unijni, którzy uważają, że można odsunąć na bok państwa narodowe. Jeśli ktoś będzie próbował niszczyć państwa narodowe, to doprowadzi w krótkim czasie kilku, najdalej kilkunastu lat do tego, że coś, co mogło być śmiałym, historycznym, dalekosiężnym projektem rozpadnie się, jak domek z kart.
Cały wywiad zostanie opublikowany jutro na portalu DoRzeczy.pl oraz na portalu visegradpost.com. Rozmowa powstała przy współpracy z francuską telewizją Libertés oraz portalem visegradpost.com.
Czytaj też:
Polska, Węgry, Francja. Wspólna sprawa
Czytaj też:
Saryusz-Wolski: Komisja Europejska wywołuje wewnętrzną zimną wojnę
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.