Dziennikarz Jarosław Kuźniar pytał polityka w programie "Onet Opinie", czy majowe wybory do Parlamentu Europejskiego są zagrożone ingerencją internetowych trolli, tak jak to było w przypadku ostatnich wyborów prezydenckich w USA.
– Jesteśmy przekonani, właściwie jest to przekonanie bliskie pewności, że rosyjskie trolle były zaangażowane w kampanie wyborcze w krajach europejskich, nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Nie jest wykluczone, że pomogły wygrać PiS-owi wybory u nas w 2015 r. Jest z całą pewnością udowodnione, że odegrały ponurą rolę podczas referendum brexitowego w Wielkiej Brytanii – ocenił Rosati.
Według niego "Rosji zależy na tym, żeby wspierać partie antyeuropejskie". – Ktokolwiek krytykuje Europę, albo ktokolwiek chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej czy z NATO, działa obiektywnie na rzecz Kremla, na rzecz Rosji. Rosjanie sobie z tego zdają sprawę i wspierają tego typu ruchy – przekonywał.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 26 maja. Wybierzemy w nich 52 europosłów, którzy przez pięć lat będą reprezentować Polskę w Brukseli.
Czytaj też:
"Rz": Agent PiS w Koalicji Europejskiej. Kaczyński musiał to wykorzystać