W poniedziałek rozpoczął się zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych strajk w szkołach. Przystąpiła do niego też część nauczycieli z oświatowej Solidarności.
Dzisiaj jest czwarty dzień strajku nauczycieli i jednocześnie drugi dzień egzaminów gimnazjalnych. Na razie wszystko przebiega bez większych utrudnień. Wczorajsze sprawdziany nie odbyły się tylko w trzech szkołach. "Dziennik Gazeta Prawna" napisał, że według badań, którymi dysponuje rząd, spada poparcie zarówno dla strajku (jest już niższe niż 50 proc.), jak i dla lidera ZNP Sławomira Broniarza.
Marszałek Senatu powiedział dzisiaj na konferencji prasowej, że jeżeli nauczyciele podjęli decyzję o strajku, "to chyba zupełnie świadomie, że za ten okres, w którym się nie pracuje, nie uzyskuje się wynagrodzenia". Karczewski zaznaczył też, że najważniejsze są dzieci. – Powinniśmy przede wszystkim dbać o dzieci. Apeluję i bardzo proszę nauczycieli, żeby pamiętali o dzieciach, bo to dzieci denerwują się, nie wiedzą, czy będą egzaminy, czy będą oceniane, czy dzieci będą miały ocenę. Nie możemy w ten sposób postępować z dziećmi – powiedział.
Czytaj też:
Lisicki: Mamy do czynienia z ogromną instrumentalizacją dzieci. ZNP włączył się do walki politycznejCzytaj też:
ZNP powołuje fundusz strajkowy. Broniarz pisze list do Szydło