UE przynosi korzyści gospodarce Niemiec

UE przynosi korzyści gospodarce Niemiec

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneŹródło:PAP / OLIVIER HOSLET
Warunkiem akcesji Polski była zgoda ówczesnych władz, by jak najbardziej zliberalizować dostęp do polskiego rynku dla zachodnich korporacji – mówi prof. Tomasz Grzegorz Grosse.

KAROL GAC: Unię Europejską próbuje się przedstawiać jako krainę mlekiem i miodem płynącą. Tymczasem z raportu, którego jest pan współautorem, wynika, że Polska w latach 2004–2020 straciła na członkostwie aż 535 mld zł.

PROF. DR HAB. TOMASZ GRZEGORZ GROSSE: Nie określiłbym tego jako straty, ale różnicę pomiędzy korzyściami, które uzyskują kraje Europy Zachodniej, a tymi, które z członkostwa ma Polska. Zyskujemy przede wszystkim na obecności na rynku wewnętrznym UE, ale w jeszcze większym stopniu na polskim członkostwie w UE zyskują korporacje zachodnioeuropejskie, które poczyniły u nas wiele inwestycji. To tworzy poczucie nierównowagi między naszymi korzyściami a korzyściami podmiotów zachodnioeuropejskich, które od samego początku miało być niwelowane przez dotacje i fundusze z UE. One w założeniu nie tylko mają nas rozwijać, lecz także to forma rekompensaty za dostęp do rynku zbytu w Polsce, z którego pełnymi garściami korzystają kraje Europy Zachodniej.

Cały wywiad dostępny jest w 39/2021 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Rozmawiał: Karol Gac
Czytaj także