Władze Polski – w tym przypadku Rada Polityki Pieniężnej – nawet nie próbując sprowadzić szalejącej w Polsce inflacji do poziomu przyzwoitości, a więc poniżej 2,5 proc., ba, czyniąc ze swego uporu w tej sprawie jakiś dziwaczny rodzaj rzekomej ekonomicznej cnoty – w istocie zachęcają Polaków do strajkowania.
Zachęcają, ba, wręcz zagrzewają do strajków zarówno wielkie grupy zawodowe – lekarzy, pielęgniarki, nauczycieli, kolejarzy, policjantów, pracowników ZUS, jak i pracowników tysięcy przedsiębiorstw – państwowych, półpaństwowych i prywatnych. I chciałbym się mylić, że obecne strajkowe groźby nauczycieli, medyków i pracowników ZUS oraz strajk w firmie Paroc i faktyczny strajk policjantów (tzw. psia grypa) to ledwie przedsmak fali, która wkrótce zaleje Polskę.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.