Samochody z napędem elektrycznym ze wzrostem popytu. E-auta popularniejsze od diesli

Samochody z napędem elektrycznym ze wzrostem popytu. E-auta popularniejsze od diesli

Dodano: 
Samochód elektryczny
Samochód elektryczny Źródło:Pixabay / Afrndz / Domena Publiczna
Duży wzrost popytu na samochody z napędem elektrycznym. Spore spadki w sprzedaży zaliczają auta benzynowe i diesle.

Podsumowanie rynku samochodów osobowych w krajach Unii Europejskiej przeprowadziło Europejskie Stowarzyszenie Producentów. Badanie opublikował dziennik "Rzeczpospolita".

Coraz więcej elektryków

Łączna sprzedaż pojazdów z napędem bateryjnym i hybryd na rynku unijnym sięgnęła w trzecim kwartale tego roku 410 tys. aut i była o 30 tys. sztuk wyższa od rejestracji nowych pojazdów z silnikiem wysokoprężnym.

Spadła sprzedaż aut z silnikiem benzynowym o 35,1 proc., do ok. 855,5 tys. sztuk. Jeszcze mniej zarejestrowano nowych diesli i to prawie o połowę rok do roku – z 769,9 tys. do 381,5 tys. sztuk.

W ciągu trzech pierwszych kwartałów 2021 roku najwięcej nowych samochodów w pełni elektrycznych w krajach Unii Europejskiej było w Niemczech (237, 1 tys. sztuk). Następnie we Francji (106, 9 tys.), w Norwegii (80, 6 tys.) i we Włoszech (47,1 tys.). W Polsce odnotowano 4,1 tys. takich aut. Niemcy znaleźli się również na czele statystyki samochodów hybrydowych, wyprzedzając Francję i Szwecję.

Zmiana na rynku

Rynek e-pojazdów rośnie kosztem aut spalinowych. Tym samym zmienia się struktura całego rynku samochodowego na świecie. Choć samochody z tradycyjnym napędem nadal mają większość rynkowych udziałów, to ich przewaga nad napędami alternatywnymi się kurczy. Najlepiej widać to po dieslach, które po raz pierwszy w historii oddały pole klasycznym hybrydom. Od lipca do września b.r. udział diesli w łącznej sprzedaży nowych aut w Unii Europejskiej stopniał z 27,8 do 17,6 proc. rok do roku.

Polska, mimo że jest w pierwszej piątce UE pod względem liczby zarejestrowanych nowych aut w ciągu roku, w klasyfikacji aut elektrycznych mieści się na 13. pozycji. To znaczy, że jest poniżej średniej unijnej.

Czytaj też:
Od elektromobilności nie ma już odwrotu
Czytaj też:
Nowy pomysł Parlamentu Europejskiego. Tym razem zapłacą motocykliści

Źródło: rp.pl
Czytaj także