Spółka Nord Stream 2 AG ogłosiła upadłość

Spółka Nord Stream 2 AG ogłosiła upadłość

Dodano: 
Flaga Nord Stream 2, zdjęcie ilustracyjne
Flaga Nord Stream 2, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / CLEMENS BILAN
Portal "Tages Anzeiger" informuje, że Spółka Nord Stream 2 AG z siedzibą w Zug ogłosiła upadłość.

O upadłości spółki Nord Stream 2 poinformowała przedstawicielka kantonu Zug do spraw gospodarczych Silvia Thalmann-Gut. Spółka miała być operatorem gazociągu Nord Stream 2 łączącego Rosję z Niemcami. Upadłość dotyczy ok. 100-110 pracowników – informuje "Tages Anzeiger".

W poniedziałek spółka zgłosiła do sądu wniosek o upadłość, a we wtorek otrzymała potwierdzenie tego zgłoszenia.

Pokłosie zachodnich sankcji

Już wcześniej we wtorek Reuters informował, że spółka rozważa upadłość. Decyzję tę ma mieć bezpośredni związek z potężnymi sankcjami Zachodu nałożonymi na gazociąg Nord Stream 2. Nord Stream 2 AG to zarejestrowana w Szwajcarii spółka należąca do Gazpromu. Kilka miesięcy temu zakończyła budowę wartego 11 mld dolarów gazociągu Nord Stream 2, który miał podwoić ilośc gazu pompowanego z Rosji do Niemiec.

Prezydent USA Joe Biden nałożył na spółkę oraz członków jej zarządu sankcje, które spowodowane są napaścią Rosji na Ukrainę 24 lutego.

Schell porzuca współpracę z Gazpromem

Koncern Shell ogłosił w poniedziałkowym komunikacie zamiar wyjścia ze wspólnych przedsięwzięć z Gazpromem w Rosji oraz z projektu Nord Stream II. To odpowiedź firmy na agresję Rosji na Ukrainę. Decyzja brytyjsko-holenderskiego konsorcjum wpisuje się w ogólnoświatowy trend dot. wprowadzania kolejnych sankcji na rosyjski biznes oraz rezygnacji ze współpracy z rosyjskim kapitałem.

Zgodnie z komunikatem zarządu, Shell zamierza sprzedać 27,5 proc. udziałów w Sachalin II, na który składa się m.in. terminal skraplający LNG, zdolny produkować rocznie ponad 11 mln ton skroplonego gazu na eksport. Pozostali udziałowcy to Gazprom, który ma 50 proc. udziałów, oraz japońskie Mitsui – 12.5 proc. oraz Mitsubishi – 10 proc.

Czytaj też:
Ambasador RP: Do Kijowa jadą kolejni Rosjanie, którzy wrócą w trumnach

Źródło: "Tages Anzeiger"/Reuters
Czytaj także