Kontenery z polskimi jabłkami zatrzymane w egipskich portach. Bank blokuje płatności

Kontenery z polskimi jabłkami zatrzymane w egipskich portach. Bank blokuje płatności

Dodano: 
Kontenery w porcie, zdjęcie ilustracyjne
Kontenery w porcie, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay
Polskie jabłka czekają na importerów. O sytuacji w egipskich portach poinformował Związek Sadowników RP.

W egipskich portach czeka kilkaset kontenerów z polskimi jabłkami. Importerzy z Egiptu chcieliby je odebrać, jednak Bank Centralny Egiptu blokuje im możliwość wymiany pieniędzy na obce waluty, przez co nie mogą zapłacić.

W 2021 roku wysokość eksportu jabłek z Polski wyniosła 921,9 tys. ton o wartości ponad 1,6 mld zł. Do tej pory najwięcej polskich jabłek eksportowano do Rosji, Kazachstanu i na Białoruś. Obecnie, w wyniku sytuacji polityczno-gospodarczej, te kierunki ulegają zmianie. – W 2021 r. wyeksportowaliśmy na tamtejszy rynek niemal 160 tysięcy ton jabłek, czterokrotnie więcej niż w 2020 roku. Dobrą koniunkturę handlową pomiędzy naszymi państwami zatrzymała wojna na Ukrainie — przekazał Związek Sadowników RP.

Polscy sadownicy czekają na zapłatę

Sadownicy zwrócili uwagę, że Egipt od lat jest jednym z największych na świecie importerem zbóż, głównie pszenicy. Z kolei Ukraina to największy producent i eksporter zbóż. – Sytuacja ekonomiczna Egiptu, która jest niestabilna, doprowadziła do ograniczenia importu produktów, które nie są podstawową żywnością np. jabłek — zauważono. Związek Sadowników RP wskazał, że Bank Centralny Egiptu blokuje waluty wymienne, by zabezpieczyć możliwość zapłaty za import drożejących zbóż.

Jak podają eksporterzy jabłek, płatności za wysyłany towar nawarstwiają się z każdym dniem. – Obecnie sytuacja jest wręcz dramatyczna, bowiem kilkaset kontenerów z polskimi jabłkami oczekuje w porcie na odbiór ich przez egipskich importerów — poinformował Związek Sadowników RP.

Przekazano, że czasem dochodzi do skrajnych sytuacji, kiedy polskie jabłka są licytowane, a to i tak nie daje gwarancji otrzymania zapłaty. Wskazano, że niestabilna sytuacja w Egipcie wpływa negatywnie na rynek sadowniczy, ponieważ Polska traci kolejny kluczowy rynek zbytu. – Grozi to bankructwem polskich firm handlowych i problemami finansowymi sadowników - podkreślał związek. Sadownicy zwrócili się do rządu, by ten podjął rozmowy z egipskimi władzami, w celu przywrócenia stabilności wymiany gospodarczej między Polską i Egiptem.

Czytaj też:
Czarny scenariusz na jesień. Kowalczyk o wzroście cen żywności
Czytaj też:
Rosjanie blokują eksport zboża. Polska pomoże Ukrainie

Źródło: salon24.pl
Czytaj także