Pisze o tym agencja Reutera, która zapoznała się z wewnętrznym dokumentem Komisji Europejskiej. Wynika z niego, że do tej pory 27 krajów należących do UE zamroziło rosyjskie aktywa o wartości 20,3 mld euro (22 mld dolarów). Ponadto Włochy, Irlandia, Francja, Hiszpania, Niemcy, Belgia, Luksemburg i Austria – po 1 mld euro.
Jeśli chodzi o Grecję i Maltę, kwoty w ich raportach są znacznie skromniejsze i wynoszą odpowiednio 212 tys. euro i 147 tys. euro. – To trochę zaskakujące. Albo nie mają tam zbyt wiele (rosyjskich aktywów - red.), albo nie wykonują swojej pracy – powiedział europejski urzędnik. Przyznał też, że majątek Rosjan mógł zostać zamrożony, ale nikt o tym nie powiedział.
Grecja i Malta odpierają zarzuty
Przedstawiciel greckich władz przekazał, że taką liczbę aktywów udało się Atenom zidentyfikować na podstawie unijnej listy sankcyjnej. – Środowisko inwestycyjne w Grecji nie sprzyja napływowi rosyjskiego kapitału i spółek offshore – stwierdził urzędnik.
Rzecznik premiera Malty oświadczył z kolei, że kraj ten pomaga innym państwom europejskim w przejmowaniu rosyjskich aktywów, takich jak jachty zarejestrowane na Malcie, ale fizycznie zlokalizowane gdzie indziej. Zauważył też, że spadek wymiany handlowej między Maltą a Rosją pokazuje zaangażowanie maltańskich władz w realizację unijnych decyzji.
Wojna na Ukrainie. UE odpowiada sankcjami
W ciągu 10 miesięcy wojny rosyjsko-ukraińskiej na listach sankcyjnych Unii Europejskiej znalazło się 1300 osób i 120 organizacji. Ograniczenia dotyczą handlu, transportu, energetyki, bankowości, mediów i sektora obronnego.
UE rozważa obecnie wykorzystanie zamrożonych aktywów Rosji do odbudowy Ukrainy. Bruksela pracuje również nad tym, aby obchodzenie sankcji było przestępstwem we wszystkich państwach członkowskich. Według źródeł Reutera postępy w tych kwestiach zostaną ogłoszone na szczycie UE-Ukraina w Kijowie 3 lutego.
Czytaj też:
Prezydent: Polska będzie miała udział w odbudowie Ukrainy