Jadwiga Emilewicz, pełnomocnik rządu ds. polsko-ukraińskiej współpracy rozwojowej powiedziała w Polsat News, że Polska liczy na to, że nasi przedsiębiorcy będą mieli mniej problemów podczas rozwijania swojej działalności na Ukrainie niż inni obcokrajowcy. – Gwarancji nie mamy, natomiast mamy deklarację międzyrządową podpisaną między ministrem Waldemarem Budą a wicepremierem Ołeksandrem Kubrakowem dwa miesiące temu, która wskazuje na porozumienie i otwartość na polskich przedsiębiorców i firmy na Ukrainie. Róbmy swoje – wskazała.
Przyznała, że potencjał gospodarczy i finansowy Niemiec jest na pewno większy niż Polski. – Z drugiej strony – 2022 rok to jest wzrost o 44 proc. wymiany handlowej między Polską, a Ukrainą, w tym ten bilans handlowy jest korzystny dla Polski – więcej eksportujemy – dodała.
– Mamy jedną preferencję, której nie ma żaden inny kraj, nawet dużo bogatszy od nas Niemcy, czy Stany Zjednoczone – największym miejscem tranzytowym, przez który będzie przetaczać się pomoc, inwestycje, które będą szły na Ukrainę – będzie Polska – dodała.
Polityk wyraziła nadzieję, że część Polski południowo-wschodniej, ma szansę stać się potężnym centrum spedycyjno-logistycznym, które będzie służyło odbudowie Ukrainy. – I które, mam nadzieję, wybudują polscy przedsiębiorcy – powiedziała.
Zadania dla Polski
Polityk podkreśliła, że jesteśmy teraz w trudnym czasie. – Trudny nie tylko ze względu na okoliczności, na prace, którą mam wykonywać, związaną z wojną, ale to też trudny czas politycznie, bo myślę, że mamy około 140 dni do czasu kiedy mniej więcej spodziewamy się, że będą wybory – dodała.
Emilewicz zapowiedziała, że pierwszym celem do osiągnięcia będzie otworzenie w ciągu kilku najbliższych tygodni biura Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu w Kijowie, które zostało zamknięte w związku z wojną.
Czytaj też:
Spotkanie ministrów Polski i Korei Południowej. "Brama dla Ukrainy"