Członkowie zarządu Orlenu złożyli rezygnację z funkcji

Członkowie zarządu Orlenu złożyli rezygnację z funkcji

Dodano: 
PKN Orlen, zdjęcie ilustracyjne
PKN Orlen, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Mateusz Marek
Patrycja Klarecka i Armen Artwich złożyli rezygnację z funkcji członków zarządu Orlenu z dniem 5 lutego 2024 roku.

Patrycja Klarecka była członkiem zarządu Orlenu od 24 czerwca 2018 roku i odpowiadała za obszar transformacji cyfrowej, a Armen Artwich był członkiem zarządu ds. korporacyjnych od 1 września 2018 r.

W ubiegłym tygodniu rada nadzorcza Orlenu – po zapoznaniu się z pismem prezesa zarządu Daniela Obajtka, w którym oświadczył, że "oddaje się do dyspozycji rady nadzorczej, w zakresie sprawowanej funkcji", odwołała Obajtka z zarządu Orlenu. Rezygnację z członkostwa w zarządzie złożył także Michał Róg, odpowiadający za handel i logistykę.

Grupa Orlen zarządza rafineriami w Polsce, Czechach i na Litwie, prowadzi działalność detaliczną w Europie Środkowej, wydobywczą w Polsce, Norwegii, Kanadzie i Pakistanie, a także zajmuje się produkcją energii, w tym z OZE i dystrybucją gazu ziemnego. W ramach budowy koncernu multienergetycznego spółka sfinalizowała przejęcia Energi, Grupy Lotos oraz PGNiG. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 277,56 mld zł w 2022 r. Spółka jest notowana na GPW od 1999 r.; wchodzi w skład indeksu WIG20.

Donald Tusk komentuje

O kwestię odwołania Daniela Obajtka premier został zapytany podczas konferencji prasowej w Brukseli. – O tym, co znaczy zmiana w Orlenie, najlepiej mówi dzisiejsza aktywność na giełdzie – to bardzo trafna ocena. To nie sztuka przy pomocy politycznej opieki rządu zbudować taką pseudo potęgę – to nie ma nic wspólnego z sukcesem gospodarczym. Przy pomocy państwa doklejono poprzez fuzję Lotos, zakupiono gazety i firmy energetyczne. To nie znaczy, że mieliśmy do czynienia z utalentowanym menedżerem – stwierdził polityk.

Powiedział, że "informacje o złych rzeczach, jakie się działy w Orlenie i okolicach Orlenu, docierają do nas nie tylko od NIK-u, dziennikarzy śledczych, nie tylko z wnętrza Orlenu czy Lotosu, ale też z materiałów, które przygotowała ABW i CBA za czasów PiS-u".

– Gdybyśmy wzięli pod uwagę tylko to, co pisowskie służby napisały na temat Orlenu i pana Obajtka to by wystarczyło na serial sensacyjny. Nie dziwie się więc, że sprawiał dziś wrażenie zdenerwowanego – powiedział Donald Tusk.

Czytaj też:
Szewczak: Orlen to nasze srebro rodowe. Powinien się rozwijać

Źródło: ISBnewsX
Czytaj także