Gigant zamyka zakład, kilkaset osób straci pracę. To jednak dopiero początek problemów?

Gigant zamyka zakład, kilkaset osób straci pracę. To jednak dopiero początek problemów?

Dodano: 
Levi Strauss
Levi Strauss Źródło:Unsplash
Po 31 latach Levi Strauss ma zamknąć zakład w Płocku, w związku z czym pracę może stracić nawet 600 osób. To może być jednak dopiero początek problemów polskiej gospodarki. Eksperci wskazują, że może nas czekać fala zwolnień.

Levi Strauss ma do czerwca wygasić produkcję w płockim zakładzie. Z komunikatu firmy wynika, że decyzja jest spowodowana coraz bardziej wymagająca sytuacja na rynku pracy oraz rosnącymi kosztami produkcji.

Problemem w ostatnim czasie było również zatrudnienie wykwalifikowanych pracowników. Sprawy nie ułatwiała inflacja i trudna sytuacja gospodarcza, w tym rosnące ceny energii.

Levi Strauss zamyka zakład

"Firma pracuje nad całym łańcuchem dostaw, aby zapewnić elastyczność, zarządzać kosztami i wspierać długoterminowe cele strategiczne. W tym przypadku oznacza to szukanie bardziej pionowego modelu dla pracy, która była wykonywana w Płocku" – podkreśla spółka w komunikacie, który przywołuje "Plus Biznesu".

Levi Strauss nie precyzuje jednak, ile osób dokładnie straci pracę. Zaznaczono, że nawet po zamknięciu fabryki w 25 sklepach firmy zatrudnionych pozostanie ponad 250 osób.

"Puls Biznesu" donosi jednak, że z danych w KRS wynika, że w ostatnim dostępnym raporcie z listopada 2022, firma zatrudniała w Polsce 987 osób. Z kolei w informacjach dodatkowych do sprawozdania wskazano, że bezpośrednio i pośrednio produkcją zajmuje się ok. 700 zatrudnionych.

To dopiero początek? Czeka nas fala zwolnień

To nie pierwszy niepokojący sygnał ws. polskiej gospodarki. Eksperci od kilku tygodni ostrzegają przed zwolnieniem gospodarki i wskazują, że kumulacja masowych zwolnień. W całym kraju tysiące osób może stracić posadę, a bezrobocie skoczy do góry.

– Obecna fala grupowych zwolnień jest znacznie większa niż w poprzednich latach. Redukcje na rynku pracy są tym bardziej widoczne, jeśli porównamy je do okresu sprzed 5-10 lat, gdy ich niemal nie było – oceniał kilka tygodni temu Mateusz Żydek, rzecznik prasowy firmy Randstat, specjalizującej się w usługach doradztwa personalnego i pracy tymczasowej.

Czytaj też:
Ważna informacja dla kredytobiorców. RPP zdecydowała
Czytaj też:
Koniec polskiego cudu gospodarczego

Źródło: Money.pl
Czytaj także