W czwartek Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zdecydował o czasowym wstrzymaniu możliwości ubiegania się o dofinansowanie na termomodernizację domów w ramach programu "Czyste powietrze". Według NFOŚiGW, program będzie nadal trwał, ale zostanie zmieniony i powróci wiosną 2025 r. – z nowymi zasadami i nowym źródłem finansowania.
Decyzja Funduszu wywołała spore zamieszanie nie tylko w gronie beneficjentów programu. Głosy krytyczne słychać także w samym rządzie i koalicji – donosi portal money.pl. – Zarząd NFOŚiGW powinien polecieć – mówi jeden z ważnych polityków KO. "Jego zdaniem trzeba było uprzedzić ludzi dwa tygodnie wcześniej i dopiero wtedy zrobić przerwę w programie" – czytamy.
"Można było mądrzej"
Wiedza o planowanym wstrzymaniu programu miała być bardzo ograniczona. – Nawet nie wszyscy w kierownictwie ministerstwa klimatu (które nadzoruje NFOŚiGW – przyp. red.) o tym wiedzieli – wskazuje informator z KO. "Jego zdaniem zmiany w programie, które zostały teraz zapowiedziane przez resort, nie wymagają aż tak długiej przerwy, na jaką zdecydował się NFOŚiGW" – opisuje money.pl.
Zaskoczenie panuje też w KPRM. Choć mowa jest o rzekomych nieprawidłowościach, to sposób zawiedzenia programu budzi wątpliwości. – Mimo to można to było zrobić mądrzej, np. kogoś o tym uprzedzić. Podejrzewam, że na wtorkowym posiedzeniu rządu premier może domagać się jakichś bardziej szczegółowych wyjaśnień – mówi polityk z otoczenia premiera.
"Ogłaszając zawieszenie programu w taki sposób i bez ostrzeżenia, uderzono w polską branżę remontowo-budowlaną, a szczególnie w małe firmy. Oczywistym skutkiem takiego działania jest to, że ludzie planujący remonty wstrzymają się do czasu ogłoszenia nowego otwarcia programu (o ile do tego w ogóle dojdzie). Zatrzymają się więc nowe inwestycje. Przykładów, że tak to działa, jest bez liku, a prezes NFOŚiGW powinien je doskonale znać" – komentuje Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego.
Czytaj też:
Golińska: Rządzący są pod wpływem ideologii i organizacji pozarządowychCzytaj też:
Rządowy program tymczasowo zawieszony. Powodzianie dostaną, ale na wymianę źródeł ciepła