"Przysłuchując się telewizyjnym debatom naprawdę można odnieść wrażenie, że politycy i media lewicowo-liberalne są ślepe i głuche na to, co od 20 lat rozgrywa się w Europie Zachodniej. Zamachy terrorystyczne, ataki nożowników, gwałty, strefy no-go – czy naprawdę w 2025 roku można nadal uważać, że te zjawiska są niezwiązane z daną grupą kulturową czy wyznaniową?" – czytamy na profilu Ruchu Narodowego – partii współtworzącej Konfederację.
Bezpośrednim asumptem do wpisu był fragment programu w TVP Info, w którym poruszono temat migracji. Kilka dni temu tłumy muzułmanów świętowały na ulicach polskich miast zakończenie Ramadanu. Było ich wielokrotnie więcej niż w poprzednich latach.
Nie w modlitwie problem. Chodzi o skalę migracji
Prowadzący Wojciech Szeląg zapytał Marka Szewczyka z Ruchu Narodowego, czy jego obóz polityczny nie przesadza w sprawie imigracji. – Pokazanie modlących się muzułmanów, no w Polsce są muzułmanie, mają się nie modlić? – powiedział.
Polityk starał się wytłumaczyć dziennikarzowi, że chodzi o skalę. – W Polsce od lat żyli Tatarzy, tylko to są zupełnie inni muzułmanie niż ci, którzy napływają do nas obecnie. Całkiem inni niż ci, którzy żyją w Europe Zachodniej – zwrócił uwagę Szewczyk.
– A skąd pan wie, kto jest na tym zdjęciu i się modli pod meczetem w Gdańsku? To są ci czy tamci? – zapytał prowadzący.
– Bo cudownie Tatarzy nie rozmnożyli się kilkukrotnie w tak krótkim czasie – odpowiedział polityk Konfederacji.
– Inni muzułmanie niż Tatarzy to niedobrze? – zapytał Szeląg.
– Jak pan porozmawia z Tatrami polskimi, to oni panu powiedzą, że oni są traktowani przez muzułmanów jako niewierni, jako ci, którzy zdradzili islam, bo zbratali się z niewiernymi. Oni egzystują w Rzeczypospolitej od wieków, natomiast ci, którzy napływają obecnie, niosą islam wojujący, co widzimy w statystykach w Europie Zachodniej – tłumaczył Szewczyk.
W wojującym islamie gwałt na niewiernej to coś normalnego
– Mamy muzułmanów w Polsce, zgodziliśmy się na to, że bardzo wielu z nich tutaj legalnie mieszka, żyje, pracuje – wtrącił prowadzący, nie precyzując kogo konkretnie ma na myśli, mówiąc "zgodziliśmy się". – Więc się modlą. Co w tym złego, na litość Boga? – pytał.
Szewczyk tłumaczył, że fakt, iż modlą się już na ulicach, bo nie mieszczą się w meczetach, wynajmują hale, pokazuje skalę zjawiska, jakim jest niekontrolowana migracja do Polski z obcych kręgów kulturowych, w tym muzułmanów szerzących wojujący islam. – Dla nich gwałt na niewiernej to jest coś naturalnego, normalnego – przypomniał, na co dziennikarz wypalił "zamawiał pan może niedawno jedzenie w Warszawie może?". – Przyjechał Nepalczyk, mówił mu pan o obcości kulturowej? – dodał.
Gość TVP odparł, że nie zamawiał, a obecny w studio prof. Piotr Gliński zwrócił uwagę, że akurat Nepalczycy to nie muzułmanie.
Szewczyk przytoczył statystyki dotyczące liczby zgłoszonych gwałtów na 100 tysięcy mieszkańców. Szwecja 93, Francja 51, Dania 43, Niemcy 13, Węgry 5, Polska 2.
Ruch Narodowy (Konfederacja): Stop masowej migracji
"Nie możemy pozwolić na to, by bezmyślność poprawności politycznej doprowadziła również w Polsce do radykalnego wzrostu brutalnej przestępczości i poczucia zagrożenia. Niestety, to już się dzieje i nabiera tempa. Stop masowej, niekontrolowanej migracji" – podsumował swój wpis Ruch Narodowy.
Czytaj też:
Mazowsze. Urząd Marszałkowski finansuje promocję integracji imigrantówCzytaj też:
Duży lokal w centrum Warszawy na potrzeby muzułmanów? Zamieszanie wokół konkursuCzytaj też:
Modły na ulicy a sprawa polska
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda