"Nie cierpiał". Ostatnie chwile Franciszka

"Nie cierpiał". Ostatnie chwile Franciszka

Dodano: 
Papież Franciszek w papamobile
Papież Franciszek w papamobile Źródło: Wikimedia Commons
Gestem podniesionej ręki rankiem w Poniedziałek Wielkanocny papież pożegnał się ze swym osobistym asystentem medycznym. Następnie zapadł w śpiączkę i odszedł.

Papież Franciszek zmarł w Poniedziałek Wielkanocny o godz. 7.35 rano w Domu św. Marty, w którym mieszkał. Watykan poinformował, że przyczyną śmierci 88-letniego Ojca Świętego był udar mózgu, śpiączka i nieodwracalna zapaść kardiologiczna. Pogrzeb Franciszka odbędzie się w sobotę 26 kwietnia o godz. 10:00 na placu przed Bazyliką Świętego Piotra. Liturgii pogrzebowej będzie przewodniczył kard. Giovanni Battista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego.

Wśród ostatnich słów Ojca Świętego znalazło się podziękowanie dla osobistego asystenta medycznego, Massimiliano Strappettiego, za to, że zachęcił go do odbycia ostatniego przejazdu papamobile, w niedzielę, po błogosławieństwie Urbi et Orbi. –Dziękuję, że zabrałeś mnie z powrotem na Plac – powiedział Franciszek, o czym informuje Radio Watykańskie.

Papież wśród wiernych

Niedzielnego poranka – po udzieleniu błogosławieństwa Urbi et Orbi z balkonu w środku fasady Bazyliki Watykańskiej, gdy liczba wiernych wzrosła z 35 do 50 tysięcy, Papież postanowił sprawić wszystkim ostatnią, znaczącą niespodziankę: przejechał przez Plac św. Piotra w papamobile. Nie obyło się bez pewnych obaw. – Myślisz, że dam radę? – zapytał Strappettiego, który go uspokoił. I tak doszło do "uścisku" z rzeszą wiernych, a szczególnie z dziećmi – był to pierwszy przejazd od czasu wypisania z Kliniki Gemelli i zarazem ostatni w jego życiu.

Zmęczony, lecz szczęśliwy, papież podziękował swojemu asystentowi, mówiąc: – Dziękuję, że zabrałeś mnie z powrotem na Plac.

Strappetti towarzyszył Papieżowi przez wszystkie 38 dni hospitalizacji w Klinice Gemelli oraz 24 godziny na dobę w czasie rekonwalescencji w Domu św. Marty. Był u boku Ojca Świętego również w Niedzielę Wielkanocną, podczas błogosławieństwa Urbi et Orbi. Dzień wcześniej razem odwiedzili Bazylikę św. Piotra, by sprawdzić trasę, którą Papież miał przejść przed ukazaniem się z Loggii Błogosławieństw.

Ostatnie godziny

W Niedzielę Wielkanocną Franciszek odpoczął po południu i zjadł spokojnie kolację. Około godziny 5:30 rano następnego dnia pojawiły się pierwsze objawy pogorszenia stanu zdrowia. Natychmiast zareagowali ci, którzy przy nim czuwali. Ponad godzinę później, leżąc na łóżku w swoim apartamencie na drugim piętrze Domu św. Marty, Papież uniósł rękę w geście pożegnania do Strappettiego i zapadł w śpiączkę. Nie cierpiał – wszystko odbyło się szybko, jak relacjonują ci, którzy byli przy nim w ostatnich chwilach.

Czytaj też:
Pogrzeb papieża i żałoba narodowa w Polsce. Andrzej Duda podjął dwie decyzje
Czytaj też:
Trump przybędzie na pogrzeb papieża Franciszka


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: Radio Watykańskie
Czytaj także