75. rocznica Akcji pod Arsenałem. „Wzywamy Was, Harcerze Szarych Szeregów..."

75. rocznica Akcji pod Arsenałem. „Wzywamy Was, Harcerze Szarych Szeregów..."

Dodano: 18
Obchody 75. rocznicy Akcji pod Arsenałem
Obchody 75. rocznicy Akcji pod Arsenałem Źródło: PAP / Jakub Kamiński
„Wzywamy Was, Harcerze Szarych Szeregów, którzy stoczyliście bohaterską walkę pod murami warszawskiego Arsenału dnia 26 marca 1943 roku, walkę która uświadomiła wszystkim Polakom, że »Jeszcze nie zginęła«". Dokładnie 75 lat temu w samym sercu okupowanej Warszawy padły strzały. Harcerze Szarych Szeregów przeprowadzili jedną z pierwszych walk zbrojnych z okupantem, której celem było odbicie więźniów.

Wydarzenie, które przeszło do historii jako Akcja pod Arsenałem, a które uwiecznił w "Kamieniach na szaniec" Aleksander Kamiński, było konsekwencją dwóch aresztowań do których doszło kilka dni wcześniej. W nocy z 18 na 19 marca 1943 r., w mieszkaniu przy ul. Osieckiej na stołecznym Grochowie Gestapo aresztowało dowódcę hufca plutonu „Praga” Grup Szturmowych Szarych Szeregów Henryka Ostrowskiego "Heńka". W wyniku przeprowadzonej w jego mieszkaniu rewizji Niemcy znaleźli materiały szkoleniowe i wywiadowcze, notatki, a także adres dowódcy Hufca „Sad” – Południa Grup Szturmowych Jana Bytnara „Rudego”. Na reakcję Niemców nie trzeba było długo czekać. Do mieszkania rodziny Bytnarów przy Al. Niepodległości 159 Gestapo przyszło 23 marca o godz. 4.30. W tym przypadku przeszukanie również pozwoliło na znalezienie materiałów obciążających: zerwanych niemieckich flag, konspiracyjnej prasy, afiszy i ulotek oraz stempla do malowania znaku Polski Walczącej. Aresztowano "Rudego" i jego ojca, Stanisława Bytnara.

Aresztowanie było początkiem najtragiczniejszych dni w życiu "Rudego" i jego dni ostatnich. Był bity odkąd tylko przewieziono go na Szucha. Katusze jakie podczas brutalnych przesłuchań przeszedł Janek Bytnar opisał Tadeusz Zawadzki "Zośka": Janek był zdrowy lecz chudy i dość drobny: już pierwsze bicia doprowadzane były do utraty przytomności. Gdy chciał zemdleć, by nie czuć, nadstawiał głowę pod kije i mdlał. Zemdlonego budzono do życia kopaniem w brzuch i deptaniem rąk, wierceniem butami między nogi. W relacji napisanej przez "Zośkę" czytamy, że przesłuchania była tak brutalne, że już pierwszego dnia musiano Janka nosić na noszach lub ciągać za ręce omdlałego, włócząc głową i nogami po schodach. Drugiego dnia po aresztowaniu z ciężkimi obrażeniami ciała i pierwszymi objawami mocznicy trafił do szpitala więziennego na Pawiaku.

Inicjatorem Akcji pod Arsenałem był serdeczny przyjaciel Jana Bytnara Tadeusz Zawadzki ps. Zośka, dowódca GS Chorągwi Warszawskiej, dla którego aresztowanie "Rudego" było dotkliwym ciosem. "To straszna była dla mnie chwila. Coś się urwało, skończyło, uleciało w powietrze. Powstała pustka. Lecz łzy w oczach powstrzymywało natychmiast myśl: jeszcze nie koniec, jeszcze jest szansa, dziś jeszcze atakujemy samochód i odbijamy Janka" – pisał w swojej relacji. Tak też się stało. "Zośka" akcję zaplanował, zorganizował i dowodził sekcją „atak” w czasie jej realizacji.

Akcję odbicia Janka Bytnara, wbrew wcześniejszym planom, przeprowadzono 26 marca. Dowodził nią Komendant Chorągwi Warszawskiej Stanisław Broniewski ps. Orsza. Chłopcom z Grup Szturmowych udało się, oprócz "Rudego", uwolnić 20 innych więźniów przewożonych z siedziby Gestapo przy al. Szucha na Pawiak, w tym Henryka Ostrowskiego.

Choć akcja zakończyła się sukcesem, niosła za sobą niesłychanie dotkliwe konsekwencje. W odwecie za jej przeprowadzenie 27 marca Niemcy rozstrzelali na dziedzińcu Pawiaka 140 Polaków i Żydów. W wyniku odniesionych w czasie akcji ran 30 marca zmarł Maciej Aleksy Dawidowski ps. Alek. Tego samego dnia odszedł uwolniony z rąk nieprzyjaciela Jan Bytnar "Rudy". 2 kwietnia zmarł inny uczestnik akcji, Tadeusz Krzyżewicz ps. Buzdygan. Z kolei Hubert Lenk ps. Hubert został aresztowany, a następnie zakatowany przez gestapo.

Anna Zawadzka i Jan Rossman w książce poświęconej "Zośce" ocenili, że choć "zwycięska Akcja pod Arsenałem zakończyła się klęską", "pozostała w dziejach okupowanej Warszawy pełnym blasku zwycięstwem Polski Walczącej nad okrucieństwem niemieckim. (…) była momentem przełomowym, dowodem na to, że nie jesteśmy bezsilni".

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także