Gdy ksiądz rektor czyta informacje o przypadkach zgonów na SOR-ach, z powodu przepracowania lekarzy, ale też czasem może braku spojrzenia na pacjenta, to czy jest możliwe, że uda się tę sytuację zmienić dzięki kształceniu kadr medycznych na UKSW?
Nie mam wątpliwości, że wrażliwość kadr medycznych jest zależna nie tylko od wrodzonych cech potencjalnych lekarzy czy pielęgniarek, ale też jest wynikiem refleksji i swoistej „pracy nad sobą”. Dlatego jakość kształcenia personelu medycznego będzie miała przełożenie na sposób podejścia do pacjentów, czy to na SOR-ach, czy w salach szpitalnych.
Medycyna na uczelni katolickiej - pomysł początkowo bardzo krytykowany - staje się faktem. Od października startujecie z wydziałem lekarskim. Czym medycyna na UKSW różnić się będzie od tej na innych uczelniach? Mówicie o etyce, ale przecież jest ona ważna dla wszystkich lekarzy. Inne uczelnie też uczą etycznego leczenia.
To prawda. Nie chcę stawiać się w kontraście do innych uczelni i doceniam wszelkie wysiłki etycznego kształcenia lekarzy. Faktem jest jednak, żehumanizm naszych absolwentów ma pewną specyfikę. UKSW jest bardzo silny w naukach humanistyczno-społecznych, a także w innych, które podnoszą kwestie antropologiczne. Mamy długoletnie tradycje nauk teologicznych, filozofii chrześcijańskiej, psychologii i pedagogiki tworzonej w oparciu o chrześcijańskie wartości akcentujące niezbywalną godność każdej osoby ludzkiej. Etyczna i bioetyczna refleksja wpisana w szeroki kontekst antropologii chrześcijańskiej uwrażliwia na człowieka nie tylko jako na pacjenta, ale też na osobę, w której choroba jest wpisana w całość organizmu, oraz na relacje pacjenta z jego otoczeniem. Nakłada się nie tylko na ból fizyczny, ale też duchowy. W tym kontekście niezwykłej wagi nabiera fakt, że nasz Uniwersytet ma bogate doświadczenia w obszarze komunikacji międzyludzkiej, z uwzględnieniem duchowości człowieka.
Lekarze, którzy tu się wykształcą, będą wiedzieć, jak przeprowadzić zabieg in vitro?
Nasz program kształcenia uwzględnia wymagania ustawowe, jakie przypisane są w ogóle do prowadzenia kierunku lekarskiego. Warto jednak podkreślić, że w kształceniu będziemy bardzo akcentować wartość ludzkiego życia na każdym jego etapie. W tym względzie będziemy obficie czerpać z doświadczeń lekarzy i klinik o proweniencji chrześcijańskiej. Współpracy z najlepszymi katolickimi ośrodkami medycznymi, wśród których chciałbym zauważyć Poliklinikę Gemelli w Rzymie, sprzyja charakter naszej Uczelni. By odpowiedzieć na wyzwania czasu związane z prokreacją i ochroną życia, będziemy dążyć do utworzenia przy Wydziale Medycznym UKSW Światowego Centrum Bioetyki. Jestem pewien, że znajdziemy takie rozwiązania, które nie będą godzić ani w dobro matki, ani dziecka.
Chcemy też tak przygotowywać przyszłych lekarzy, by nie liczył się dla nich tylko czas wizyty, czy to, ile zarabiają. Dziś też jest wielu lekarzy z misją, chcemy jednak te kwestie mocniej podkreślić.
Gdy tyle mówi się dziś o zarobkach lekarzy, jest realne myślenie, że młodzi ludzie, którzy tu skończą medycynę, będą patrzeć inaczej?
Myślę, że tak. Może nie wszyscy, jednak mam nadzieję, że uda nam się tak ich wykształcić.
Jak oni potem odnajdą się w naszym systemie, gdzie na SOR-ach są tłumy i nie ma czasu, by zająć się chorym, bo czeka kilkadziesiąt osób?
Problem kolejek osób czekających na pomoc lekarza jest dość złożony. Bardzo ważne jest jednak to, żeby lekarze okazywali większą empatię i wrażliwość chorym. Jestem przekonany, że w wielu przypadkach nie chodzi tylko o ilość czasu poświęconego choremu, ale też o jakość kontaktu, w którym nie może zabraknąć np. spojrzenia w oczy i słowa budzącego nadzieję. W tym kontakcie nie można zapomnieć o tym, że człowiek jest istotą fizyczno-duchową, posiada godność. Bardziej dogłębne zrozumienie tej prawdy umożliwia studiowanie nauk humanistycznych.
To ważne, jednak od lekarzy oczekuje się przede wszystkim wiedzy i skutecznego leczenia.
Jak najbardziej te oczekiwania są zrozumiałe. Dlatego też w kształceniu przyszłych lekarzy, zapewniając odpowiednią wiedzę z zakresu humanistyki, dużą wagę będziemy przykładać do warsztatu typowo medycznego. W kształcenie chcemy włączyć m.in. warsztat z zakresu medycyny cyfrowej, rozwijany w nowo otwartym Centrum Cyfrowej Nauki i Technologii UKSW.Zawsze jednak kwestia godności jako najwyższej wartości będzie porządkowała nasze spojrzenie zarówno na rozwój technologii stosowanych w medycynie, jak i praktyczne przygotowanie studenta do zawodu lekarza.
Stawiacie na nowoczesną medycynę?
Oczywiście, w tym celu zbudowaliśmy nowoczesne laboratoria biologiczne, chemiczne, fizyczne, związane z obszarem nowych technologii cyfrowych. Już dziś zmieniamy profil niektórych kierunków studiów, tworząc np. biologię medyczną czy fizykę medyczną. Stawiamy też – jak wspomniałem – na innowacje w medycynie cyfrowej. W tym celu chcemy otworzyć nowy kampus, w którym część laboratoriów będzie dedykowana medycynie cyfrowej, sztucznej inteligencji. Będą z nami pracować osoby z ogromnym doświadczeniem, mające światowe osiągnięcia w tym względzie.
Na UKSW działa już pielęgniarstwo. Dużo mieliście chętnych?
Kierunek pielęgniarstwo jest oblegany. W rekrutacji mieliśmy kilka osób na jedno miejsce. Prowadzimy studia bezpłatne – w języku polskim i angielskim, z myślą o studentach z innych krajów np. z Indii, z Afryki czy z Chin. Przygotowujemy specjalny program stypendialny dla sióstr zakonnych z wymienionych wyżej obszarów geograficznych w przekonaniu, że po odpowiednim przygotowaniu i nauce języka polskiego uzupełnimy braki pielęgniarek w polskich szpitalach.
Jest już kadra, która będzie kształcić przyszłych lekarzy?
Tak, choć nie chcę wszystkiego zdradzać. Kandydatów do pracy w UKSW na nowo tworzonym Wydziale Medycznym jest wielu. Przy doborze kadry kierowaliśmy się nie tylko ich doświadczeniem klinicznym, ale też pozycją naukową i współpracą międzynarodową.
Osoby włączone w Wydział Medyczny UKSW zostały w dużej mierze wskazane przez naszych strategicznych partnerów, wśród których są: Wojskowy Instytut Medyczny w Warszawie, Instytut Kardiologii w Aninie, Szpital Centralny MSWiA, Instytut Matki i Dziecka. Wydział Medyczny wprzęgamy w ustawę 2.0, dlatego zwracamy uwagę nie tylko na jakość i poziom dydaktyki kandydata na wykładowcę, ale też poziom badań naukowych. Kadrę dobieramy tak, by spełniać najwyższe kryteria przypisane do kategorii A i A+.
Niektórzy lekarze nie potrafią rozmawiać z chorymi. Chcemy uczyć lepszej komunikacji z pacjentem.
Od lekarza wymaga się jednak przede wszystkim skutecznego leczenia…
Tak, przy czym skuteczność tego leczenia zależy od jakości pracy lekarza, od jego przygotowania. Ważna w tym względzie jest zdobyta wiedza, praktyka, ale też cechy wpisane w duchowość każdego człowieka, wśród których trzeba zauważyć sumienność, poświęcenie, gotowość służby innym. Nietrudno więc zauważyć, że znowu wracamy do kwestii akcentowanych w humanistyce.
Niedawno UKSW organizowało konferencję na temat bólu, niepełnosprawności. Mówiliście o perspektywie wiary, a z drugiej strony na konferencję zaprosiliście m.in. WOŚP. Czy medycyna na UKSW też będzie starała się łączyć różne środowiska?
Pozostając wiernym przesłaniu Ewangelii, nasza Uczelnia otwiera się na współpracę z różnymi środowiskami, które stawiają sobie za cel pomoc potrzebującym, zwłaszcza chorym i cierpiącym. Od kilku lat organizujemy konferencje, których ideą przewodnią jest temat bólu czy cierpienia, odnoszonego nie tylko do sfery fizycznej człowieka, ale też duchowej. W wielu wystąpieniach osób na co dzień współpracujących z nieuleczalnie chorymi bardzo silnie akcentowana była kwestia wartości wiary w odkrywaniu sensu cierpienia. Tematyka ta bardzo dobrze wpisuje się w charakter naszego Uniwersytetu i doskonale łączy kierunki studiów obecne na naszej uczelni – od teologii po medycynę.
Ks. Stanisław Dziekoński jest teologiem, profesorem nauk społecznych, od 2012 r. rektorem Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.