Jak ocenia Pan fakt, że został wycofany projekt ustawy anty 447 zgłoszony przez klub Kukiz’15?
Tomasz Rzymkowski: Totalna kompromitacja i blamaż Prawa i Sprawiedliwości. We wtorek wrzucili na agendę obecnego, 81. posiedzenia Sejmu ustawę, a następnego dnia o godz. 16.30 miało się odbyć pierwsze czytanie projektu ustawy. I w środę, nie wiedzieć czemu, projekt został wycofany.
PiS tłumaczy to tym, że zdecydowały braki formalne.
Ja nie przyjmuję tego uzasadnienia, że brakuje jeszcze pewnych wyjaśnień. To znaczy, że we wtorek były te wyjaśnienia i przez noc nagle wyparowały? Trudno mi to zrozumieć. Uważam, że była tu jakaś presja, tradycyjnie zresztą wywierana, aby jakichś tematów nie poruszać. To może kosztować Prawo i Sprawiedliwość bardzo drogo. Zdecydować o porażce w wyborach o Parlamentu Europejskiego.
A konkretnie – co Pana zdaniem było powodem wycofania tego projektu?
Nie jestem w stanie odpowiedzieć, co konkretnie zadecydowało, ani kto konkretnie podjął taką decyzję. Natomiast jest to dla nas, Polaków upokarzające. Jest wrzucany projekt bardzo ważnej ustawy. Ustawy, która z jednej strony – rozwiązywałaby poważny problem. Z drugiej – uspokajałaby nastroje społeczne. I w ciągu dwunastu godzin projekt ten zostaje usunięty z porządku obrad. To niepojęte.
Czytaj też:
Mazurek: Jak dostaniemy rachunek, odeślemy go do Berlina
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.