W 2009 r. poprosił mnie o pomoc finansową na opłacenie swojego udziału w kursie »Program Rozwoju Osobistego « […]. Tym samym zobowiązał się, zdobytą tam wiedzę wykorzysta do jeszcze lepszej pracy w zakresie pomocy osobom uzależnionym na terenie gminy. Prośbę jego spełniłam […]. Kurs ukończył w grudniu 2009 roku, a na początku 2010 roku nie stawił się już w pracy, wyjechał z Bieżunia, zostawiając rodzinę i nie najlepsze wspomnienia (liczne zadłużenia) […]. Nie wywiązał się z podjętych zobowiązań, tym samym nie zwrócił do Kasy Gminy otrzymanych pieniędzy. Jak się później okazało, to pobierał pieniądze od innych uczestników kursu za podróże, mimo że otrzymał na to już pieniądze gminne” – pisała w 2014 r. o Marku Lisińskim, do niedawna szefie Fundacji „Nie lękajcie się” Ewa Łubińska, była burmistrz miasta i gminy Bieżuń. Zatrudniała go w gminie na stanowisku specjalisty ds. rozwiązywania problemów alkoholowych. Łubińska zmarła w 2015 r., ale nam udało się dotrzeć do jej oświadczenia.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.