Kilka czy kilkanaście minut – tyle przeciętnemu człowiekowi zajmuje zapisanie na komputerze jednej strony. Januszowi Świtajowi, który jako 18-latek, jadąc motocyklem, ucierpiał w wypadku i od 26 lat jest całkowicie niepełnosprawny ruchowo, godzinę, a czasem nawet dłużej. Pisze za pomocą ust. W ten sposób przygotował 67-stronicową pracę magisterską na temat stresu i wypalenia zawodowego u pielęgniarek pracujących na oddziałach intensywnej terapii. Obronił się na początku czerwca i teraz może się pochwalić dyplomem magistra psychologii. A jeszcze w 2007 r. wnioskował o własną śmierć. Był pierwszą osobą w Polsce, która złożyła do sądu wniosek o eutanazję. Przyniosło mu to duży rozgłos, wywołało ogólnopolską debatę, a także kompletnie odmieniło jego życie.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.