Niby-komedia, niby-thriller polityczny, a tak naprawdę kinowa wersja Soku z Buraka – ot i cała „Polityka” Patryka Vegi.
Wchodzi Kubuś Puchatek do sklepu mięsnego, wyciąga karabin i nap…la: ratatatatatatata! I wrzeszczy: »To za Prosiaczka!«”. Kiedy niby-Misiewicz opowiedział z ekranu ten niby-dowcip, publika lekko się zaśmiała. Dopiero pierwszy raz, a minęło już dobre pół godziny najnowszego filmu Patryka Vegi „Polityka”.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.