– Od piątku tata był nieprzytomny. Wcześniej było już ciężko, ale tata, choć z wielkim trudem, to mógł jeszcze mówić… – relacjonuje w rozmowie z dziennikiem Marta Morawiecka.
Córka śp. Kornela Morawieckiego opowiada, jak wyglądało jej pożegnanie z ojcem, kiedy ten był jeszcze przytomny. Przyjechała wówczas do szpitala i powiedziała do niego: "Tatusiu, kocham cię bardzo, chcę się z tobą pożegnać, wiem że nie masz siły mówić dlatego proszę cię, mrugnij do mnie". – I tatuś mrugnął do mnie całym okiem i się uśmiechnął – dodała.
Przez wiele dni Marta Morawiecka czuwała przy tacie. Kiedy stan jego zdrowia znacznie się pogarszał, wspólnie odmówili modlitwę. – Modliliśmy się razem z tatusiem, który przyjął też namaszczenie chorych i otrzymał rozgrzeszenie – dodała.
Kornel Morawiecki zmarł w poniedziałek w wieku 78 lat. Był założycielem Solidarności Walczącej, legendą opozycji w czasach PRL i marszałkiem seniorem Sejmu. Kilka dni temu prezydent Andrzej Duda nadał mu Order Orła Białego. Polityk przegrał walkę z rakiem trzustki. Msza święta pogrzebowa odbędzie się w sobotę o godz. 12:00 w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie. Z kolei ceremonia pogrzebowa będzie miała miejsce na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach bezpośrednio po Mszy świętej, czyli około godz. 15:00.
Czytaj też:
Nie żyje Kornel Morawiecki. Premier zawiesza kampanię wyborczą