Film "Nieplanowane" powstał na podstawie bestsellerowej książki Abby Johnson i Cindy Lambert pod tym samym tytułem. Książka stała się jedną z najgłośniejszych publikacji w Stanach Zjednoczonych.
Swoimi wrażeniami po obejrzeniu filmu podzielił się na Twitterze poseł-elekt Adam Andruszkiewicz.
"Wróciłem z filmu Nieplanowane – nie dziwię się, że całe światowe lewactwo wściekle wyje i opluwa ten film. Ukazuje jasno czym jest aborcja, jakie niesie za sobą skutki. Padają nazwiska sponsorów klinik aborcyjnych (np. G. Sorosa). Powiem krótko... Ten film trzeba zobaczyć!!!" – napisał polityk.
"Jedyne, czego pragnęła Abby Johnson, to pomagać kobietom. Z tym nastawieniem już podczas studiów została wolontariuszką, a potem pracownicą jednej z klinik aborcyjnych potężnej organizacji Planned Parenthood. Głęboko wierząc w prawo kobiet do wyboru, szybko awansowała, by ostatecznie zostać jedną z najmłodszych w kraju dyrektorek korporacyjnego giganta wykonującego seryjne aborcje. Tak było do czasu, aż zobaczyła coś, co zmieniło jej życie na zawsze..." – czytamy w opisie filmu "Nieplanowane".
Czytaj też:
"Aborcja jest bezpieczniejsza od porodu, wzmacnia kobietę". Tego nie wytrzymała nawet Hanna Lis