Przypomnijmy, że szef Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś wnioskował o powołanie na wiceprezesów NIK senatora PiS Artura Warzochy i posła PiS Marka Opioły. Jak jednak podał dwa dni temu CIS, marszałek Sejmu Elżbieta Witek podjęła decyzję o pozostawieniu wniosków bez rozpoznania.
Wybór wiceprezesów NIK "na zapas"
– Wnioski wpłynęły 25 października. Jak pani pamięta, 15-16 października było ostatnie posiedzenie Sejmu. Z tego co pamiętam, 23 października mieliśmy wręczone zaświadczenia. Mówię o nowych posłach. W związku z tym dla mnie sprawą oczywistą stało się, że ten Sejm nie będzie już mógł dokonać wyboru tych wiceprezesów. Wprawdzie zgodnie z regulaminem, z ustawą do 11 listopada obecni posłowie są posłami, ale nie było planowane zwoływanie komisji kontroli państwowej. W związku z tym nie nadałam biegu. Nie ma zresztą żadnego terminu dla marszałka Sejmu – tłumaczyła Witek w rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz z „Gazety Wyborczej”.
Marszałek Sejmu zapewniła jednocześnie, że nie blokuje kandydatury Marka Opioły i Artura Warzochy na wiceprezesów NIK. – Nie, absolutnie. Po prostu uznałam, że to jest tak, jak z wyborem sędziów na zapas. Nie chciałam, żeby tak było. Wiedząc, że nowy Sejm jest lada chwila, że już są posłowie, którzy mają zaświadczenia, a część posłów się nie dostała, tych którzy zasiadali w komisji kontroli państwowej, więc uznałam za słuszne, żeby tego wyboru dokonał już Sejm, a nie tyle Sejm, co nowa komisja kontroli państwowej, żeby mogła wyrazić swoją opinię – podkreśliła Witek.
Czytaj też:
Prezes NIK wnioskował o powołanie dwóch wiceprezesów. Marszałek Sejmu nie zajmie się sprawąCzytaj też:
Radio ZET: Duże zmiany w NIK. Banaś zwalnia kadrę kierowniczą