Po godzinie 16.00 rozpoczęło się pierwsze posiedzenie Senatu X kadencji, podczas którego senatorowie złożyli ślubowania. Wcześniej swoje przemówienie wygłosił prezydent Andrzej Duda, który powołał na Marszałka Seniora tej izby Barbarę Borys-Damięcką. Prezydent mówił w swoim wystąpieniu o wadze wyższej izby parlamentu. – Senat był zawsze wtedy, kiedy była wolna Polska. Senat jest jej symbolem – podkreślał Andrzej Duda. Przywołał przy tym słowa śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który podkreślał, że Senatu zlikwidować nie można.
– Zawsze bardzo szanowałem pracę Senatu. Uważałem, że rzeczywiście jest to, niektórzy się podśmiechiwali, państwo wiecie, izba zadumy mówią, izba refleksji właśnie, ale w najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu. Bardzo często bardzo fachowej refleksji – dodawał prezydent Duda.
Czytaj też:
Prezydent: Senat jest symbolem wolnej Polski
Marszałek senior podziękowała prezydentowi Andrzejowi Dudzie za powierzenie jej funkcji. Dziękowała też Polakom, m.in. mieszkającym poza granicami kraju, za udział w wyborach 13 października i "udzielenie nam tego mandatu". – Przez wiele osób jest postrzegany jako organ służący li tylko do zatwierdzania tego, co nadejdzie z Sejmu. Bez własnego stanowiska, w krótkim niedającym do dywagacji czasie przyjmującym ustalenia sejmowej opcji większościowej rządzących – mówiła o Senacie senator Barbara Borys-Damięcka.
Marszałek senior na pierwsze posiedzenie Senatu nowej kadencji zaprosiła Olgę Tokarczuk, która niedawno otrzymała literackiego Nobla. Pisarka jednak nie przybyła do parlamentu. – Postanowiłam zaprosić na dzisiejsze posiedzenie Olgę Tokarczuk. Zadzwoniłam do niej. Niczego nie obiecała, ale poprosiła o chwilę zastanowienia. Następnego dnia dostałam SMS-a. "Szanowana Pani, nie chcę przeszkadzać dzwoniąc w niedzielę. Nie będę mogła przyjechać do Warszawy. Piszę mowę noblowską i mam mnóstwo zobowiązań. Przesyłam mnóstwo dobrej energii Senatowi" – poinformowała Borys-Damięcka.
Czytaj też:
Ta posłanka KO jako jedyna nie złożyła ślubowaniaCzytaj też:
Premier Mateusz Morawiecki złożył dymisję rządu