"Trzeba anulować, bo przegramy". Skandal wokół głosowania w Sejmie

"Trzeba anulować, bo przegramy". Skandal wokół głosowania w Sejmie

Dodano: 
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek Źródło: Flickr / Sejm RP / CC BY 2.0
Marszałek Elżbieta Witek anulowała głosowanie w Sejmie po tym, jak jedna z posłanek PiS podeszła do niej i powiedziała: "Trzeba anulować, bo my przegramy". Lewica zapowiedziała doniesienie do prokuratury w tej sprawie.

Burzliwy przebieg miało nocne głosowanie w sprawie członków Krajowej Rady Sądownictwa. Wybrano ich dopiero w drugim podejściu, bo pierwsze głosowanie zostało anulowane. Zdaniem opozycji doszło do skandalu.

Sejmowe mikrofony zarejestrowały rozmowę Elżbiety Witek z posłanką PiS, która powiedziała do marszałek Sejmu: "Trzeba anulować, bo my przegramy". Witek odparła: "Przegłosujemy przez reasumpcję?". Do rozmowy włączył się wiceszef Kancelarii Sejmu, mówiąc: "Nie, nie można tak. Melduję, że wszyscy, którzy są na sali, zagłosowali. Wyniki mogą być różne".

twitter

Ostatecznie marszałek Witek zdecydowała o anulowaniu głosowania, motywując to prośbą posłów PO. Przeprowadzono powtórne głosowanie, w którym do KRS wybrano czterech posłów PiS – Marka Asta, Arkadiusza Mularczyka, Bartosza Kownackiego i Kazimierza Smolińskiego. Kandydatury Kamili Gasiuk-Pihowicz i Joanny Senyszyn nie przeszły.

Powtórzenie głosowania wywołało oburzenie wśród posłów opozycji. Borys Budka z PO nazwał całą sytuację "upadkiem Sejmu". Z kolei Krzysztof Gawkowski (Wiosna) wystąpił z wnioskiem formalnym o ujawnienie wyników pierwszego głosowania.

Po zakończeniu posiedzenia politycy Lewicy zapowiedzieli, że w piątek złożą zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek.

Czytaj też:
Jedna posłanka PiS głosowała przeciw Piotrowiczowi

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także