"Nie będzie pokazu filmu "Wołyń" w Kijowie. Ukraiński MSZ nie rekomenduje organizacji pokazu "ze względu na porządek publiczny" - informuje na Twitterze dziennikarz Paweł Bobołowicz korespondent Radia Wnet w Kijowie.
Pokaz miał się odbyć jutro w kinie "Kijów" w ukraińskiej stolicy, miał wziąć w nim udział reżyser Wojciech Smarzowski, po pokazie przewidziana była dyskusja.
Ukraińcy odpowiedzą na "Wołyń" Smarzowskiego
Narodowy Związek Pisarzy Ukrainy zbiera pieniądze na film o rzezi wołyńskiej, który ma być oparty na wspomnieniach świadków. Obraz ma być odpowiedzią na "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego. Budżet ukraińskiego filmu zatytułowanego "Zakładnicy. Wołyń. Tragedia dwóch osób" oszacowano na 460 tys. hrywien, czyli ok. 70 tys. zł. Według członka wołyńskiego Związku Pisarzy Ukrainy Jurija Zyluka film miałby powstać do końca roku.
Ukraińcy liczą, że produkcję dofinansuje Wołyńska Rada Obwodowa - ta sama, która protestowała, gdy polski Sejm przyjął uchwałę nazywającą zbrodnię na Wołyniu ludobójstwem.
"Wołyń" w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego opowiada o ludobójstwie dokonanym przez UPA na Kresach. Według szacunków historyków w latach 1943-1944 w okrutny sposób zamordowano tam od 50 do 100 tys. Polaków.
mp
Twitter/@PAPInformacje, Twitter/@PaweBoboowicz, dorzeczy.pl