Kandydatura Biedronia nie jest pewna? Zaskakujące słowa Millera

Kandydatura Biedronia nie jest pewna? Zaskakujące słowa Millera

Dodano: 
Leszek Miller, b. premier
Leszek Miller, b. premierŹródło:PAP / Marcin Obara
Leszek Miller był gościem Polsat News, gdzie odniósł się do kandydatury Roberta Biedronia na prezydenta. Były premier wskazał, że wbrew temu co mówił Włodzimierz Czarzasty, zarząd krajowy partii nie ma uprawnień, by rekomendować na kandydata kogokolwiek. Ponadto jak przyznał, Biedroń nie był jedyną rozważaną opcją.

Zapytany czy poprze kandydaturę Biedronia, Leszek Miller odparł, że "jeszcze nie wie". - Czekam na decyzję władz statutowych - powiedział. Były premier odniósł się też do słów lidera SLD Włodzimierza Czarzastego, który wskazał, że sam zarekomendował kandydaturę Biedronia działaczom Sojuszu.

- Statut SLD nie określa możliwości rekomendacji kandydata na prezydenta. - Zgodnie ze statutem Zarząd Krajowy nie ma takich uprawnień (żeby rekomendować kandydata - red.) - stwierdził Miller. Polityk dodał, że o wszystkim zadecyduje konwencja Sojuszu zaplanowana na 19 stycznia. - Zobaczymy, co się na tej konwencji wydarzy. Będę się wsłuchiwał w to, co Robert Biedroń ma do zaoferowania, w "smak" jego prezydentury, przynajmniej w zapowiedzi, i w zależności od tego podejmę decyzję - zapowiedział były premier.

"Czarzasty nie skorzystał z przepisu, który sam wprowadził"

Miller podkreślił, że poprze Roberta Biedronia, jeśli konwencja będzie spełniała wymogi statutowe. - Jeśli konwencja będzie wiecem wyborczym, wtedy będę miał wolną rękę do innych opcji - zapowiedział były szef rządu.

Gość Polsatu wyjaśnił, że władze Sojuszu mają możliwość przeprowadzenia referendum ogólnopartyjnego w kwestii kandydata na prezydenta. - Art. 28 statutu SLD w 13 punktach określa kompetencje i prerogatywy Zarządu Krajowego. Wśród tych 13 punktów nie ma ani jednego, który dotyczy możliwości rekomendacji kandydata na prezydenta, natomiast Rada Krajowa ma taką możliwość, kiedy postanawia o zorganizowaniu referendum ogólnopartyjnego. Mi jest bardzo żal, że ten artykuł nie został wykorzystany, tym bardziej, że wprowadził go Włodzimierz Czarzasty. Chciał bowiem, by tak ważna decyzja była oparta o szerszy zasięg wyboru demokratycznego - zaznaczył Miller.

Były premier wyznał też, że Robert Biedroń nie był jedyną rozważaną "opcją". - Wiem, że zwracano się do Marka Belki, aby kandydował na urząd prezydenta, ale odmówił. Jeżeli chodzi o doświadczenie gospodarcze, to na pewno byłby zdecydowanie lepszym kandydatem - podkreślił Miller.

Czytaj też:
"Niech wyjaśni sprawę swojej fundacji". Komentarze po ogłoszeniu kandydatury Biedronia

Źródło: Polsat News
Czytaj także