– Obecnie w Polsce doświadczamy stałego karnawału psucia sądownictwa. Przyglądam się temu procesowi od lat (...) Monopol we wskazywaniu sędziów, ograniczanie niezależności Sądu Najwyższego. Teraz procedowane są przepisy, które jeszcze bardziej ograniczą niezawisłość sędziów – mówiła w czasie debaty eurdeputowana Sylwia Spurek. W swojej wypowiedzi nawiązała do procedowanej obecnie przez Senat ustawy dyscyplinującej.
Spurek ocenia: "Konieczne jest zawieszenie działalności Izby Dyscyplinarnej SN i najwyższy czas wprowadzić nowy mechanizm powiązania przestrzegania przez państwo zasad praworządności z funduszami UE. Takie powinny być priorytety nowego kierownictwa KE". Pomysł powiązania praworządności z wypłatą środków unijnych pojawił się już jakiś czas temu. Jeśli zostałby wprowadzony w życie, uderzyłby przede wszystkim w państwa takie jak Polska.
Pod koniec grudnia Sejm uchwalił nowelizację m.in. Prawa o ustroju sądów i ustawy o Sądzie Najwyższym. Nowela wprowadza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. Odpowiedzialność dyscyplinarna obejmie też działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz "działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów". Nowelizacja zmienia też procedurę wyboru I prezesa SN. We wtorek senackie komisji zarekomendowały odrzucenie przepisów w całości.
Czytaj też:
Gorąco w PE. Szydło do Sikorskiego: Jest pan kłamcąCzytaj też:
Kulisy rozmów z KE. Niepokojące doniesienia z Brukseli