Za odrzuceniem uchwały Senatu opowiedziało się 234 posłów. Przeciw było 211. 9 wstrzymało się od głosu.
– Nigdy nie sądziłem, że marszałek Senatu, czy I prezes Sądu Najwyższego, staną się misjonarzami i krzewicielami bezprawia. Zamiast wesprzeć rząd w postępującej i bratobójczej batalii sędziowskiej, gdzie jedni sędziowie atakują drugich, opozycja, niestety, ten stan rzeczy nie tylko utrwala, ale i podsyca – mówił poseł sprawozdawca Piotr Sak. Zarzucił też politykom opozycji, że są "donosicielami, prowadzą antypolską działalność w imię doraźnych i politycznych celów".
Pytanie posłu sprawozdawcy zadała wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. – Tutaj dzisiaj w Sejmie dzieje się prawidzwy zamach stanu. Przed chwilą dowiedzieliśym się, że sędziowie wybrani przez neo-KRS są niegodni dopuszczenia do orzekania. A tutaj decyduje Sejm o tym, że sądy mają przestań być niezwisłe. Mieliśmy już w Polsce zamachy stanu, ale nie było zamachu stanu robionego tylko po to, żeby chronić oszustów i aferzystów – mówiła kandydatka PO na prezydenta.
– Dzisiaj w Sejmie dzieje się prawdziwy zamach stanu. Nowela ustaw sądowych nie tylko zamyka usta sędziom, ale łamie prawo do sądów wszystkich obywateli – mówili posłowie opozycji jeszcze przed głosowaniem. W trakcie wystąpienia posła sprawozdawcy, buczeli, krzyczyli i uderzali w blaty. Z kolei marszałek Elżebieta Witek musiała przywoływać przedstawiciela PiS, który wychodził poza reguły sprawozdania.
Nowela rozszerza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów i wprowadza zmiany w procedurze wyboru I prezesa Sądu Najwyższego. Kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN. W razie problemów z wyborem kandydatów ze względu na brak kworum w ostatecznym stopniu planowanej procedury do ważności wyboru będzie wymagana obecność 32 sędziów SN. Jednak w noweli chodzi przede wszystkim o niepodważanie statusu sędziów wybranych przez nową Krajową Radę Sądownictwa.
Teraz ustawa trafi na biurko prezydenta. Prezydencki minister Andrzej Dera wskazał w Radiu Plus: – Prezydent Andrzej Duda podpisze nowelizację ustaw sądowych, która zakłada m.in. rozszerzenie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów i wprowadzenie zmian w wyborze I prezesa SN. Są potrzebne zmiany do tego, by sędziowie, którzy naruszają porządek prawny, odpowiadali dyscyplinarnie. To jest elementarz odpowiedzialności władzy sądowniczej.
Czytaj też:
Reforma sądownictwa trwa. Sejm zmienił decyzję SenatuCzytaj też:
Turcja żąda od UE obiecanych milionów