O tym, że dojdzie do dymisji ministra nauki informowały w czwartek media. Doniesienia te doczekały się potwierdzenia podczas konferencji polityków Lewicy. Tam Dariusz Wieczorek poinformował, że podjął decyzję o złożeniu rezygnacji.
Dariusz Wieczorek podał się do dymisji. "Ostatnie tygodnie były bardzo ciężkie"
– Są takie momenty w życiu, gdzie trzeba podejmować ważne decyzje. Znacie mnie państwo od lat i wiecie, że dla mnie sprawy związane z moją formacją polityczną, sprawy związane z funkcjonowaniem w parlamencie, w tym przypadku sprawy związane z funkcjonowaniem koalicji i również sprawy związane z moją rodziną to są najważniejsze rzeczy, na które zwracam uwagę – zaczął swoje pożegnalne wystąpienie ustępujący minister nauki.
Jak podkreślił, ostatnie tygodnie "były bardzo ciężkie ze względu na różne doniesienia i falę hejtu", która pojawiła się w stosunku do ministerstwa i jego osoby. – I chcę państwu jednoznacznie oświadczyć, że będę bronił dobrego imienia, będę te wszystkie sprawy wyjaśniał, natomiast nie chciałbym, aby w jakikolwiek sposób te doniesienia i to, co się działo, miało wpływ na rozwój polskiej nauki, miało wpływ na funkcjonowanie koalicji – oświadczył.
Z tego właśnie powodu, jak wyjaśnił, podjął decyzję o złożeniu rezygnacji z pełnionej funkcji. Wieczorek podziękował w swoim wystąpieniu środowisku akademickiemu.
– Myślę, że udało się dużo osiągnąć i tak jak patrzę w tej chwili przez pryzmat ostatniego roku, to myślę, że popełniliśmy, ja popełniłem trochę błędów, bo za mało chyba o tym wszystkim mówiliśmy. Za to niewątpliwie chciałem przeprosić – podkreślił.
Afery wokół ministra nauki
Presja opinii publicznej na dymisję ministra Wieczorka narastała od dłuższego czasu. W ostatnim czasie Wirtualna Polska poinformowała o fałszywym oświadczeniu majątkowym złożonym przez Wieczorka. Stanowisko w sprawie publikacji szybko wydał sam zainteresowany. Wieczorek przeprosił w nim za "nieumyślne błędy", które pojawiły się w jego oświadczeniu majątkowym.
Wcześniej natomiast ten sam portal opisał m.in. skandaliczną sprawę ujawnienia danych sygnalistki z Uniwersytetu Szczecińskiego, a także bulwersujący przypadek zmiany zasad zatrudniania w jednej z jednostek uczelni tak, aby funkcję kierowniczą mogła objąć żona polityka z Lewicy.
Czytaj też:
"Pomagamy Tuskowi w jego słabości". Jest wniosek ws. WieczorkaCzytaj też:
Polacy stracili cierpliwość. Sondaż ws. Wieczorka nie zostawia wątpliwościCzytaj też:
"Oczekuję wyjaśnień". Wicepremier zabrał głos ws. Wieczorka