W reportażu wyemitowanym w sobotę w "Superwizjerze" TVN agent Tomek oskarżył swoich byłych przełożonych z CBA, Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, o wywieranie na niego nacisków podczas operacji specjalnej w sprawie tzw. willi Kwaśniewskich.
Czytaj też:
Wraca sprawa wilii Kwaśniewskich. Agent Tomek oskarża polityków PiS
– Miałem wytworzyć przeświadczenie, że dom w Kazimierzu Dolnym należy do Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich. (…) Nigdy takiego materiału dowodowego nie powziąłem (…) Moje notatki i złożone zeznania są efektem nacisków ze strony moich byłych przełożonych (…) Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika – zeznał Kaczmarek w śledztwie.
Do nagrania z konfrontacji w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym dotarli reporterzy "Superwizjera". Agent Tomek potwierdził jego autentyczność.
Były prezydent komentuje
W programie wypowiedział się również Aleksander Kwaśniewski. Jak oświadczył, słowa Kaczmarka potwierdzają jego przekonanie, że operacja CBA była akcją "czysto polityczną".
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki poinformował, że przesłał wyrazy wsparcia byłej parze prezydenckiej. "Państwo, którego służby specjalne próbują kłamliwie skompromitować swojego byłego prezydenta wymaga poważnej naprawy i ukarania odpowiedzialnych za to ludzi. Wyrazy szacunku i solidarności z rodziną p. Kwaśniewskich" – napisał na Twitterze.
Pierwsze reakcje polityków
W niedzielę politycy Lewicy zapowiedzieli wniosek o odwołanie Kamińskiego z funkcji ministra oraz wnioski do prokuratury przeciwko Kamińskiemu, Wąsikowi i Kaczmarkowi w sprawie fabrykowania przez CBA dokumentów przeciwko Aleksandrowi i Jolancie Kwaśniewskim.
"Sprawa haków na A. Kwaśniewskiego. Czas skur....syństwa się skończy wcześniej lub później. Weźcie ułaskawienia od PAD już dziś. Bo jak prezydentem zostanie ktoś przyzwoity to będziecie siedzieć" – napisał na Twitterze szef SLD Włodzimierz Czarzasty.
Czytaj też:
Lewica chce odwołania ministra Kamińskiego. Mocny wpis szefa SLD