Były agent CBA Tomasz Kaczmarek w wyemitowanym w sobotę przez TVN24 reportażu oskarżył obecnego szefa MSWiA i ministra koordynatora służb specjalnych (a także byłego szefa CBA) Mariusza Kamińskiego o wywieranie na niego presji podczas operacji dot. willi Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich. Kontrowersyjny "agent Tomek" stwierdza programie, że dowody zebrane w operacji dot. posiadłości, są wynikiem "rozkazów i poleceń od Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika". – Miałem wytworzyć przeświadczenie, że dom w Kazimierzu Dolnym należy do Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich. Ja osobiście nigdy takiego przeświadczenia nie powziąłem, a moje notatki i złożone zeznania są efektem nacisków ze strony moich byłych przełożonych – mówił były agent CBA.
– Po prostu to na mnie ciążyło – to że kłamałem, oszukiwałem, to że wkręcałem ludzi w przestępstwa, których nie popełniali, ponieważ w sposób bezrefleksyjny, bezmyślny, wykonywałem polecenia moich przełożonych – wyznał były poseł w rozmowie z Jarosławem Kuźniarem. Jak zapewnił, na nikim się nie mści ani nie odgrywa.
– Przepraszam Beatę Sawicką, Weronikę Marczuk i inne osoby, z którymi się zetknąłem podczas mojej pracy operacyjnej (...) Dziś również w rozmowie z panem chciałbym przeprosić państwa Kwaśniewskich i inne osoby, z którymi się zetknąłem w ramach tej i innych operacji. Wiem, że szczególnie w sprawie państwa Kwaśniewskich zostałem instrumentalnie wykorzystany – stwierdził "agent Tomek". Przyznał, że ma "kaca": – Tak mam, i to ogromnego.
I zapewnił: – W sytuacji państwa Kwaśniewskich 12 lat rzeźbienia w prokuraturze. Czemu to ma służyć? Później mnie wzywa się po tych 12 latach, żeby w czynnościach procesowych miał brać ciężar na swoje barki i za polityków wsadzać Kwaśniewskich do więzienia? Miałem dość.
Czytaj też:
Nobel dla Turskiego? "Polityka" zbiera podpisyCzytaj też:
Nie żyje aktor kultowego serialu TVP