– To może być hit – zapewniała jakiś czas temu na Pudelku. Teraz w „Fakcie” ujawnia próbkę tego, co nas czeka. – Byłam w areszcie przez siedem dni. Siedziałam z najgorszymi zbrodniarzami, którzy trafili tam za morderstwa. To był koszmar. Bałam się o siebie i Paula, nie wiedziałam, czy nam czegoś złego nie zrobią. Owszem, zaszaleliśmy i za to nas zamknęli. Ale już tacy szaleni jesteśmy i nie powinno się nas za to tak traktować, nie powinno się nas przetrzymywać tak długo z tego typu ludźmi – wyznaje Felicjańska.
Jednak wtedy nie byłoby o czym „hitowej” książki napisać. Więc proszę nam tu nie narzekać.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.