Balcerowicz: Żałosna wypowiedź ministra finansów

Balcerowicz: Żałosna wypowiedź ministra finansów

Dodano: 
Leszek Balcerowicz, Andrzej Domański
Leszek Balcerowicz, Andrzej Domański Źródło: Wikimedia Commons / PAP / Mateusz Marek
Minister finansów musiałby być miliarderem, aby pokryć ubytek w NFZ w związku z obniżeniem składki zdrowotnej – mówił Leszek Balcerowicz.

4 kwietnia Sejm zdecydował o obniżeniu składki zdrowotnej dla części przedsiębiorców. "Za" głosowało 213 posłów, przeciw było 190, a 25 wstrzymało się od głosu.

Projekt poparło 152 posłów Koalicji Obywatelskiej oraz 59 Trzeciej Drogi (Polska 2050 i PSL). Przeciwko głosowali politycy Prawa i Sprawiedliwości (166 ze 190), Razem oraz Nowej Lewicy. Posłowie Konfederacji wstrzymali się od głosu. Jak argumentowali, nie poparli projektu, bo podwyższa on składkę zdrowotną 100 tys. przedsiębiorców na ryczałcie.

Balcerowicz: To jest żałosne

– Zamieszanie polega na tym, że to nie jest składka, tylko podatek. Jeżeli ktoś się domaga obniżenia podatku, to musi też odnieść się do tego, ile wynoszą wydatki. Wydatki w Polsce są znacznie większe niż suma podatków. W konsekwencji mamy bardzo szybki przyrost długu, sięgający w tym roku 100 miliardów. Dziwi mnie, że mało kto wśród czynnych polityków odnosi się do tego jako do problemu, natomiast prześcigają się w sloganach – skomentował w Programie 3. Polskiego Radia były minister finansów Leszek Balcerowicz.

– Minister finansów mówi, że to będzie koszt blisko 5 miliardów i twierdzi, że nie będzie ubytków w Narodowym Funduszu Zdrowia, bo on to pokryje – zwróciła uwagę prowadząca audycję Renata Grochal.

– Minister tego nie pokryje, chyba że jest ukrytym miliarderem. To jest, szczerze mówiąc, żałosna wypowiedź ze strony ministra finansów, który odpowiada za ogromny deficyt. On nie zamaże tego problemu – stwierdził Balcerowicz.

– To jest żałosne. Z samego faktu, że obecny minister finansów zrezygnował z uprzedniej pozycji niezależnego eksperta i zapisał się do PO, wynikałoby, że jest raczej ekonomistą czy ministrem partyjnym – podkreślił.

Zmiany w liczeniu składki zdrowotnej

Zmiany w składce zdrowotnej dla przedsiębiorców mają kosztować budżet państwa 4,6 mld zł. Nowe przepisy mają obowiązywać od początku 2026 r.

Przegłosowany projekt wprowadza dwuelementową podstawę wymiaru składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Do pewnego poziomu będzie ona ryczałtowa, a od nadwyżki dochodów – procentowa. Część zryczałtowana składki ma wynosić 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę. Druga część będzie obliczana od nadwyżki dochodów powyżej 1,5-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia u przedsiębiorców rozliczających się skalą podatkową lub podatkiem liniowym (stawka 4,9 proc.).

W przypadku przedsiębiorców rozliczających się ryczałtem druga część składki będzie naliczana od nadwyżki przychodów powyżej 3-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia (stawka 3,5 proc.).

Projekt zakłada także obniżenie składki do 9 proc. z 75 proc. minimalnego wynagrodzenia (obecnie jest 9 proc. minimalnego wynagrodzenia) dla przedsiębiorców opłacających podatek w formie karty podatkowej. Ustawa uchyla możliwość rozliczenia zapłaconych składek zdrowotnych w podatku dochodowym.

Czytaj też:
Biejat spotkała się z prezydentem. Oto, co usłyszała
Czytaj też:
Minister ujawnił apel premiera. "Żeby się nie zagalopować w kampanii"


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: Polskie Radio Program 3
Czytaj także