Zdaniem prof. Antoniego Dudka mamy do czynienia z wyraźnym zjawiskiem społecznym, które wyrasta na gruncie narastających frustracji i radykalizacji części elektoratu. Politolog w rozmowie z PAP wskazuje trzy zasadnicze czynniki odpowiadające za wzrost notowań Konfederacji Korony Polskiej.
"Tusk okazał się niezbyt skutecznym populistą"
Pierwszym z nich ma być rozczarowanie rządami Donalda Tuska. Zdaniem Dudka obecna władza nie spełniła wielu obietnic wyborczych, a sam premier okazał się "niezbyt skutecznym populistą". To właśnie niespełnione oczekiwania, szczególnie wśród wyborców liczących na szybkie i wyraziste zmiany, tworzą przestrzeń dla ugrupowań kontestujących cały porządek III RP.
Drugim czynnikiem jest przesuwanie się nastrojów społecznych w prawo, co, jak podkreśla ekspert, ma zarówno wymiar krajowy, jak i międzynarodowy. Kluczową rolę odgrywa tu narastający lęk przed rosyjską agresją. W części społeczeństwa rodzi on przekonanie, że zamiast konfrontacji lepszym rozwiązaniem byłoby "dogadanie się" z Władimirem Putinem. Tego typu myślenie wzmacnia nieufność wobec dotychczasowej polityki zagranicznej państwa i sprzyja radykalnym narracjom.
Trzecim elementem jest zmęczenie społeczne obecnością dużej liczby ukraińskich migrantów oraz kosztami ponoszonymi przez państwo. Prof. Dudek zwraca uwagę, że Braun umiejętnie wykorzystuje istniejące w części społeczeństwa nastroje antyukraińskie, a także antysemickie, czyniąc z nich narzędzie politycznej mobilizacji. To właśnie ten przekaz – wykluczający i konfrontacyjny – trafia do wyborców poszukujących prostych odpowiedzi na złożone problemy.
"Ekstremiści różnej maści lgną do tej partii jak misie do miodu"
Jednocześnie politolog studzi entuzjazm wobec sondażowych wyników ugrupowania Grzegorza Brauna. Zwraca uwagę na słabość struktur terenowych oraz brak rozpoznawalnych postaci poza samym Braunem. W przeciwieństwie do Konfederacji Wolność i Niepodległość, partia Korony Polskiej przyciąga – jak ocenia Dudek – osoby skrajne i kontrowersyjne, często obciążone wyrokami lub skandalami. – Ekstremiści różnej maści lgną do tej partii jak misie do miodu – mówi wprost ekspert.
Zdaniem Dudka może to w przyszłości stanowić barierę dalszego wzrostu. Co innego bowiem deklarować poparcie w sondażu, a co innego oddać realny głos na konkretnego kandydata, zwłaszcza jeśli jego nazwisko kojarzy się z aferami i radykalizmem.
Czytaj też:
Sondażowy nokaut. PSL, Polska 2050 i Razem poza SejmemCzytaj też:
Najnowszy sondaż partyjny. Partia Brauna zyskała najwięcej
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
