W 2009 r. Abby Johnson zrezygnowała z pracy w Planned Parenthood, gdy podczas asystowania przy aborcji zobaczyła na USG poczęte dziecko uciekające przed narzędziami lekarza. Jako dyrektor centrum aborcyjnego jest współodpowiedzialna za zabicie 22 tys. dzieci. Sama miała dwie aborcje – podaje "ND".
Historię znanej amerykańskiej działaczki opowiada poruszająca książka "Nieplanowane" oraz film pod tym samym tytułem. Wizyta Abby w Polsce zbiega się z premierą jej książki "Ściany będą wołać", która ukazała się w styczniu nakładem Wydawnictwa Esprit.
– Mam nadzieję, że moje publikacje i film wzmocnią w Polakach postawę pro-life. Widzimy, co liberalizacja zrobiła w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej. Widzimy wszędzie zmianę prawa w kierunku odczłowieczenia dzieci, na których dokonuje się aborcji, ale dotyczy to także ludzi starszych, których dosięga eutanazja – tłumaczyła na spotkaniu z dziennikarzami Jonshon.
Działaczka będzie opowiadać o swoich doświadczeniach w pięciu polskich miastach: w Bydgoszczy, Krakowie, Pile, Rumi oraz w Warszawie. Najważniejsze wydarzenie zaplanowano w Krakowie, gdzie po mszy odprawionej przez abp. Marka Jędrszewskiego, Abby wygłosi swoje świadectwo.
Z kolei w sobotę, 15 lutego, Amerykanka spotka się w Sejmie z Komisją Polityki Społecznej i Rodziny. Spotkanie organizuje posłanka PiS Anna Maria Siarkowska.
Więcej informacji na stronie internetowej Abby w Polsce.
Czytaj też:
Tomasz Grodzki o aborcji: To jest zły pomysł