Marszałek, który z zawodu jest lekarzem, uważa, że aborcja to "ogromna tragedia dla kobiety, dla rodziny". – Należy zrobić wszystko, co jest w mocy polityków, żeby tych aborcji nie było. Ale nie żeby zakazać aborcji w ogóle – tłumaczy.
– Jestem za utrzymaniem kompromisu, czyli zapisów obecnej ustawy, czyli legalnej aborcji, kiedy jest zagrożone życie i zdrowie kobiety, kiedy jest nieodwracalnie uszkodzony płód lub kiedy ciąża jest wynikiem przestępstwa – mówi Grodzki.
Jego zdaniem aborcja na życzenie jest złym pomysłem. – W dobie edukacji seksualnej, środków zabezpieczających, w dobie rozwoju medycyny ratującej i utrzymującej w dobrym, pełnowartościowym życiu coraz trudniejsze przypadki tak dramatyczny akt nie powinien być wykonywany na życzenie – uważa marszałek Senatu.
Tomasz Grodzki został wybrany na marszałka Senatu w miniony wtorek. Zdobył 51 głosów. Wicemarszałkami zostali: Stanisław Karczewski (PiS), Bogdan Borusewicz (KO) Michał Kamiński (PSL) i Gabriela Morawska-Stanecka (Wiosna).
Przypomnijmy, że w wyborach 13 października PiS uzyskał w Senacie 48 miejsc, Koalicja Obywatelska – 43, PSL – trzy, a SLD – dwa. Resztę mandatów zdobyli senatorowie niezależni, ale sympatyzujący z opozycją.
Czytaj też:
WP: Bolesny cios dla Karczewskiego ze strony nowego marszałka