Aby powrócić do równowagi po tych mrożących krew w żyłach wydarzeniach, Kinga wybrała się w Alpy na narty. Niestety z żalem poinformowała swoich fanów, że musiała nieco zmienić plany urlopowe z powodu koronawirusa, który szaleje we Włoszech, ale nie poddała się i urlopu nie odwołała. – Wprawdzie jeszcze dwa dni temu smarowałam narty i robiłam przysiady, szykując się do treningów na tyczkach, ale świat wokół zawirował... Szwajcarzy i Austriacy rozważają zamykanie granic, a Włosi zaczęli panikować. Zrobiło się nieprzyjemnie...
Przejechaliśmy więc Włochy w poprzek (bez postoju) i teraz pozdrawiam Was z... Francji – pochwaliła się na Instagramie, po raz kolejny dowodząc swojej legendarnej już odwagi. Nie będzie jakiś tam koronawirus psuł jej urlopu!
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.