Grodzki przyparty do muru w TVN24. "To co, miałem nie robić tego testu?!"

Grodzki przyparty do muru w TVN24. "To co, miałem nie robić tego testu?!"

Dodano: 
Tomasz Grodzki w "Kropce nad i" w TVN24
Tomasz Grodzki w "Kropce nad i" w TVN24Źródło:zrzut z tvn24.pl
W TVN24 marszałek Senatu po raz kolejny był pytany o swoją podróż do Włoch. Doszło do przepychanki słownej pomiędzy prowadzącą a politykiem

– Byłem we Włoszech, tylko, jako człowiek roztropny, sprawdziłem w służbach sanitarnych, że w promieniu 30 km od miejsca, w którym byłem, nie było w momencie mojego przyjazdu ani jednego przypadku koronawirusa. (...) Gdy wyjeżdżałem, w promieniu tych 30 km był jeden przypadek – zapewnił szef izby wyższej polskiego parlamentu na antenie TVN24, dodając, że po powrocie udał się na Izbę Przyjęć szpitala zakaźnego, aby zrobić test na obecność koronawirusa.

Gdy Monika Olejnik zasugerowała, że polityk powinien poddać się kwarantannie, a nie iść na Izbę Przyjęć, żeby zrobić test, narażając przy okazji innych ludzi, ten stwierdził, "To co, miałem nie robić tego testu?".

– Jak to, jako zwykły obywatel, poszedł Pan i poprosił o test? Ale tak nie można – mówiła prowadząca.

– Niech pani nie używa słowa "nie można". Nie tylko można, a nawet trzeba – stwierdził Grodzki, dodając, że przepisy, które mówiły, że testy wykonujemy tylko u ludzi z podejrzeniem już nie obowiązują.

– Ale tak nie było, nie każdy mógł sobie wejść na Izbę Przyjęć i poprosić o test. Jeżeli coś podejrzewał, to tym bardziej nie powinien iść na izbę przyjęć, żeby narażać innych – stwierdziła Olejnik.

– To co, miałem nie robić tego testu? – odpowiedział jej polityk.

twitterCzytaj też:
Grodzki: Poleciłem dwóm senatorom udać się na kwarantannę

Czytaj także