Turystyka na OIOM-ie
  • Jacek PrzybylskiAutor:Jacek Przybylski

Turystyka na OIOM-ie

Dodano: 
Turyści na Rua Augusta – głównym deptaku w Lizbonie – 16 marca. Zaledwie tydzień wcześniej deptak był pełen ludzi bez żadnych maseczek
Turyści na Rua Augusta – głównym deptaku w Lizbonie – 16 marca. Zaledwie tydzień wcześniej deptak był pełen ludzi bez żadnych maseczek Źródło: fot. Pedro Gomes/Getty Images
Gdy w pierwszym tygodniu marca lądowałem w Lizbonie, miasto sprawiało wrażenie, jakby żaden wirus nigdy nie istniał. Na Praça do Comércio, ogromnym placu nad brzegiem rzeki Tag, dzieci wesoło ganiały bańki mydlane, turyści dzielnie wspinali się w kierunku Zamku Świętego Jerzego, a w najsłynniejszej kawiarni, uwielbianej przez lizbońskich artystów i intelektualistów Café A Brasileira, trudno było znaleźć wolny stolik.

Nagly atak koronawirusa uderzył w wiele branż. Przestoje w produkcji istotnie zmniejszają zyski firm na świecie. Niektóre firmy odzieżowe przestawiają się na szycie i sprzedaż masek. Część fabryk motoryzacyjnych po wstrzymaniu montażu samochodów produkuje sprzęt medyczny, w tym respiratory. A niektóre koncerny wytwarzające perfumy postawiły na produkcję najnowszych ekskluzywnych produktów: żeli do dezynfekcji.Nagly atak koronawirusa uderzył w wiele branż. Przestoje w produkcji istotnie zmniejszają zyski firm na świecie. Niektóre firmy odzieżowe przestawiają się na szycie i sprzedaż masek. Część fabryk motoryzacyjnych po wstrzymaniu montażu samochodów produkuje sprzęt medyczny, w tym respiratory. A niektóre koncerny wytwarzające perfumy postawiły na produkcję najnowszych ekskluzywnych produktów: żeli do dezynfekcji.

Całość dostępna jest w 13/2020 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także