"Pandemia uderzy w nas wszystkich. Koronawirus wystawi nam rachunek"

"Pandemia uderzy w nas wszystkich. Koronawirus wystawi nam rachunek"

Dodano: 
Premier RP Mateusz Morawiecki.
Premier RP Mateusz Morawiecki. Źródło: PAP / Andrzej Lange
Żaden budżet nie wytrzyma upadku miliona firm i straty miliardów wpływów z podatków. Ta pandemia jest wyjątkowa, bo z czymś takim nie mieliśmy do czynienia w nowożytnej historii. Działania podjęte przez rząd wydają się słuszne. Są próbą zaspokojenia najważniejszych w danym momencie potrzeb – mówi portalowi DoRzeczy.pl Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego.

Czy zaproponowane w środę kolejne rozwiązania w ramach tzw. tarczy antykryzysowej są wystarczające dla pracowników i pracodawców, czy może, jak twierdzą niektórzy komentatorzy, są niewystarczające?

Marcin Roszkowski: Na tym kryzysie stracimy wszyscy. To działanie, które podjął polski rząd, ma służyć temu, by ten impuls do zwalniania pracowników, impuls spowodowany zerowym przychodem niektórych przedsiębiorstw, ograniczyć. Ma służyć temu, aby pobudzić gospodarkę. Podobne działania są podejmowane też przez inne kraje. Jednak nie oszukujmy się – ten kryzys będzie bardzo poważny. I zaszkodzi wszystkim. Nikt nie jest zadowolony z sytuacji, w której się znaleźliśmy. I wszyscy rachunek za to, co się dzieje, zapłacimy.

Rząd proponuje konkretne rozwiązania. Jak je Pan ocenia?

To, co proponuje rząd, a co niebawem ma zostać przyjęte w postaci konkretnych ustaw, ma na celu zachowanie płynności polskich firm, ratowanie tkanki gospodarczej. Tak, by po tym spowolnieniu, czy recesji, która nas czeka, móc gospodarkę odbudować i powoli wyjść na prostą po rozwiązaniu kwestii zdrowotnych. Niestety, po ostatnich deklaracjach MSWiA oraz rządu wiemy, że jeszcze bardziej utrudnione jest poruszanie się, ale też wiemy, że kolejne obostrzenia są konieczne, aby jak najszybciej zdusić tę epidemię.

Prezydent zapowiada też objęcie programem rolników.

Każdy kolejny dzień pandemii, to kolejne utracone miejsca pracy. Dlatego też należy rządowym programem objąć jak najwięcej grup społecznych. Dlatego zapowiedź poszerzenia tarczy antykryzysowej o rolników. Bo jak wspomniałem – wszyscy na tym kryzysie tracimy. Rolnicy też.

Czy jeśli – nie daj Boże – pandemia potrwa bardzo długo, pakiet antykryzysowy powinien podlegać modyfikacjom?

To, co zostało zaprezentowane, to program na mniej więcej trzy miesiące. Żaden rząd, żaden budżet, żadna służba zdrowia nie wytrzymają miliona zachorowań. Żaden budżet nie wytrzyma upadku miliona firm straty miliardów wpływów z podatków. Także ten program jest przewidziany na jakieś trzy miesiące. Jeśliby się epidemia przedłużyła, to zapewne będzie modyfikowany.

Ta pandemia jest wyjątkowa, bo z czymś takim nie mieliśmy do czynienia w nowożytnej historii. Zarówno pod względem zdrowotnym, jak też nie mieliśmy do czynienia z tak zglobalizowaną gospodarką. Trudno powiedzieć, że coś jest robione zbyt szybko lub zbyt wolno. Natomiast działania podjęte przez rząd wydają się słuszne. Są próbą zaspokojenia najważniejszych w danym momencie potrzeb – zdrowotnych, by było tych zachorowań jak najmniej, jak i ekonomicznych – by ograniczyć skutki spowodowanego koronawirusem kryzysu.

Czytaj też:
Mocna deklaracja posła PiS: Jak pandemia potrwa dłużej, tarcza zostanie wzmocniona

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także