Sejm pracował w czwartek nad zmianami w regulaminie. Umożliwiają one prowadzenie posiedzenia Sejmu i głosowanie "z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej". Mogą one być zastosowane w przypadku wprowadzenia stanu wyjątkowego, wojennego lub klęski żywiołowej, ale także stanu epidemii. To oznacza, że w ten właśnie sposób Sejm przyjmie zapisy tzw. tarczy antykryzysowej.
Czytaj też:
Przegłosowane. Sejm przyjął zmiany w regulaminie izby
Już po głosowaniu rzeczniczka SLD Anna-Maria Żukowska zamieściła na Twitterze ciekawy wpis. Wprost oskarża w nim posła KO Sławomira Nitrasa o to, że stwierdził, iż po wygranych przez jego formację wyborach "Konfederacja zajmie się Lewicą". "Z sali plenarnej: Kiedy @__Lewica nie zagłosowała zgodnie ze spodziewaniem PO, pan poseł @SlawomirNitras powiedział: „Kiedy będziemy rządzili z Konfederacją, to my będziemy rządzili, a Konfederacja zajmie się Wami”. Od pomarańczowego do brunatnego jeden krok" – stwierdza posłanka. Na odpowiedź Nitrasa nie trzeba było długo czekać. Jak napisał to "obrzydliwe kłamstwo". "To jest obrzydliwe kłamstwo. Poniżej godności posłanki. To pani powiedziała o wspólnych rządach PO i konfederacji. Ja temu zaprzeczyłem. Podam panią do komisji etyki poselskiej" – pisze Sławomir Nitras.
Teraz jednak partia Razem zamieściła nagranie z Sali Plenarnej. Wszystko wskazuje na to, że to Żukowska miała rację, a poseł KO dopuścił się kłamstwa. "Obrzydliwe kłamstwo, panie pośle @SlawomirNitras? Szkoda, że po tylu kadencjach nie doszedł Pan do tego, że na sali są mikrofony. Teraz szybko pisać wniosek do komisji etyki" – komentuje Razem.
twittertwitter
Sprawę skomentowało na Twitterze także PSL.
twitterCzytaj też:
"My będziemy rządzili, Konfederacja zajmie się wami". Ostro między Lewicą a KOCzytaj też:
MZ: Już 16 ofiar śmiertelnych koronawirusa