Damian Cygan: Kiedy odbędą się wybory prezydenckie? Ustawa wprowadzająca głosowanie korespondencyjne daje marszałkowi Sejmu możliwość przesunięcia wyborów na inny niż 10 maja termin.
Michał Wypij: Jestem głęboko przekonany, że wybory nie odbędą się w maju, i że projekt Porozumienia zmieniający konstytucję uzyska szerokie polityczne poparcie.
Jak Porozumienie chce przekonać opozycję do przedłużenia kadencji prezydenta Andrzeja Dudy do 2022 roku?
Wszyscy musimy wznieść się ponad partyjne okopy. Chodzi o zdrowie i życie polskich obywateli. Jesteśmy w historycznym momencie i sytuacja jest absolutnie wyjątkowa. Musimy stanąć na wysokości zadania jako klasa polityczna. Dzięki temu wybory prezydenckie odbędą się za dwa lata w wiarygodny, normalny, a przede wszystkim bezpieczny dla Polek i Polaków sposób.
Czy ten pomysł był konsultowany z prezydentem? Jeśli wybory odbędą się w terminie, Andrzej Duda ma ogromne szanse na reelekcję. Może pozostać głową państwa kolejne pięć lat, a nie tylko dwa.
Z Pałacu Prezydenckiego mamy sygnały, że prezydent Duda jest gotowy poprzeć ten projekt, jeżeli faktycznie spotka się on ze zrozumieniem i poparciem zarówno w Sejmie, jak i Senacie.
W czwartek prezydent powołał Jadwigę Emilewicz na stanowisko wicepremiera. Kto zastąpi Jarosława Gowina w resorcie nauki?
O tym poinformuje już sam premier Gowin. Mogę jedynie powiedzieć, że nowym ministrem będzie osoba rekomendowana przez Porozumienie. Niewykluczone, że będzie to jeden z naszych posłów.
Dlaczego premier Gowin, który nie godzi się na majowy termin wyborów i z tego powodu zrezygnował z zasiadania w rządzie, w głosowaniu nad projektem dot. wyborów korespondencyjnych nie był przeciw, tylko się wstrzymał?
Pan premier Gowin mówił o tym na konferencji prasowej, kiedy poinformował, że podaje się do dymisji. Tłumaczył, że nie popiera wyborów w maju, niezależnie w jakiej formule miałyby się odbyć. Pan premier zapowiadał wcześniej, że nie może poprzeć tego projektu i słowa dotrzymał. Ja też mówiłem, że absolutnie jestem przeciwko jakimkolwiek wyborom w maju i swój głos zdecydowanego sprzeciwu podtrzymałem.
Czy pańskim zdaniem Poczta Polska jest w stanie udźwignąć takie przedsięwzięcie jak wybory korespondencyjnie? Już niezależnie od tego, w jakim terminie.
Wierzę w państwo i jego instytucje. Jestem przekonany, że jeśli mają odpowiedni czas, to są w stanie przygotować się do przeprowadzenia trudnych operacji, takich jak choćby wybory korespondencyjne. Polska nie byłaby jedynym krajem, który z powodu epidemii koronawirusa musiałby się przygotować i zmienić formułę głosowania. Jestem spokojny i uważam, że głosowanie korespondencyjne da się przeprowadzić, tylko musi być ono poprzedzone odpowiednimi przygotowaniami. Moje zastrzeżenie polega wyłącznie na tym, że wybory w żadnej formule nie mogą odbyć się w maju, a nie, że instytucje państwa nie są w stanie poradzić sobie z koronawirusem. Jestem przekonany, że jako Polska pokonamy i tę przeszkodę.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.