Dwie prędkości luzowania obostrzeń? Szumowski komentuje

Dwie prędkości luzowania obostrzeń? Szumowski komentuje

Dodano: 
Łukasz Szumowski
Łukasz SzumowskiŹródło:Flickr / Kancelaria Premiera / Domena publiczna
Zobaczymy, jak wygląda opanowanie ognisk zakażenia koronawirusem na Śląsku i wtedy będziemy decydowali, czy robimy dwie prędkości luzowania obostrzeń związanych z epidemią, czy w całej Polsce te działania będą takie same – powiedział w sobotę minister zdrowia Łukasz Szumowski.







Minister zdrowia był pytany na sobotnim briefingu prasowym, czy rozważany jest wariant zróżnicowanego tempa odmrażania gospodarki w różnych regionach kraju w zależności od ilości zachorowań.

– Są regiony w Polsce, które mają bardzo wysoką liczbę zachorowań, są regiony, które mają bardzo niską liczbę nowej zapadalności; przez najbliższe kilka dni zobaczymy, jak wygląda opanowanie ognisk na Śląsku i wtedy będziemy decydowali, czy robimy dwie prędkości czy w całej Polsce te działania będą takie same – podkreślił Szumowski.

Co z kolejnymi etapami odmrażania gospodarki?

Minister był też pytany o termin otwarcia salonów fryzjerskich i restauracji. Jak zaznaczył, przy podejmowaniu tego typu decyzji ważne są dane dotyczące zachorowalności. – Widzicie państwo, jak wygląda Śląsk, nagle jest wybuch ilości osób zakażonych, musimy przyglądać się, czy poprzednie luzowania nie wpłynęły drastycznie na wzrost zachorowań – zaznaczył.

Według ministra jeśli się okaże, że generalnie sytuacja w Polsce nie jest sytuacją alarmową, to wtedy utrzymany zostanie zapowiadany wcześniej termin, czyli dwutygodniowy odstęp "między jednym a drugim luzowaniem". – A więc termin 18 maja jest cały czas (aktualny) jako ten termin przewidywany, a czy on się sprawdzi, to po weekendzie będziemy informowali. Chcielibyśmy, żeby – w reżimie sanitarnym oczywiście – gastronomia i ewentualnie usługi powoli odmrażać – stwierdził Szumowski.

Pytany o możliwość organizacji letnich kolonii i obozów ocenił, że jeszcze zbyt wcześnie, by o tym mówić. – To jest kwestia czerwiec-lipiec, poczekajmy jeszcze – powiedział.

Problemy personelu medycznego

Minister był też pytany, dlaczego lekarze i pielęgniarki z miejscowości przygranicznych, którzy pracują za granicą, cały czas są objęci obowiązkiem 14-dniowej kwarantanny. – Przyglądamy się tej sytuacji, jeżeli będzie tak, że po obu stronach granicy sytuacja zacznie się wyrównywać, decyzję podejmiemy co do tej grupy również – zapewnił Szumowski. Zaznaczył, że szpitale, Domy Pomocy Społecznej, Zakłady Opiekuńczo Lecznicze to miejsca szczególnie narażone.

– Tam właśnie pracuje personel medyczny. Wiemy, że ilość zakażonych na milion mieszkańców poza naszymi granicami jest wyższa, więc jeżeli mówimy o tak wrażliwej grupie osób, która by przejeżdżała przez granicę wte i wewte, nie chcielibyśmy, żeby w ZOL-ach, w DPS-ach, w szpitalach doszło do przypadkowych zakażeń – powiedział Szumowski. Dodał, że wiele osób nie ma świadomości, że są zakażone, bo przechodzą je bezobjawowo.

Czytaj też:
Ponad 15,5 tys. zakażonych osób w Polsce. Jest kolejna ofiara śmiertelna
Czytaj też:
167 policjantów zarażonych koronawirusem. Policja podaje statystyki

Źródło: PAP
Czytaj także