Mimo ostrej krytyki rządu i tarczy antykryzysowej, Agora chce skorzystać z jej przepisów. Ostatnio przychody spółki wciąż są na minusie, a najwięcej pieniędzy zainwestowano w kina i restauracje, które pozostają zamknięte przez epidemię COVID-19. Jak informuje Business Insider Polska, Agora tnie także wynagrodzenia i świadczenia swoim pracownikom. Według portalu chodzi o "przejściową obniżkę wynagrodzeń zasadniczych i stałych o 20 proc. na sześć miesięcy".
W ten sposób wydawca m. in. "Gazety Wyborczej" chce wykorzystać regulacje i środki z tarczy antykryzysowej rządu. Chodzi o przepisy dot. ochrony miejsc pracy. Jak przypomina Business Insider, "jeśli przedsiębiorca obniży etat od 20 do 50 proc. i mimo tego płacić będzie więcej niż minimum płac (2600 zł brutto), a dodatkowo obroty spadły mu w tym roku w ciągu dwóch kolejnych miesięcy o minimum 15 proc. w porównaniu do analogicznego okresu rok temu, lub 25 proc. rok do roku w jednym miesiącu, wówczas firma otrzymuje dofinansowanie na pracownika w kwocie 40 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału".
Według danych, które przytacza portal, Agora może liczyć nawet na 5,2 mln środków ze Skarbu Państwa.
Trudne lata Agory
Spółka ma za sobą trudne lata. W 8 lat holding stracił prawie 100 mln złotych wpływów. Wszystko przez nieudane inwestycje - Agora włożyła w ostatnim czasie wiele środków w rozwój sieci kinowej Helios i restauracji (sieć Foodio Concepts). Teraz te branże szczególnie cierpią przez epidemię. Nie wiedzie się także w sprzedaży "Gazety Wyborczej".
Czytaj też:
Czuchnowski skłamał ws. tekstu o Zaradkiewiczu? Fala krytyki po publikacji "GW"Czytaj też:
Zaskakujące słowa Biedronia do Kaczyńskiego. Wbił ostrą szpilę opozycji
Czytaj też:
Hołownia uderza w Budkę. "Borys, co trzeba mieć w głowie, żeby takie bzdury opowiadać?"