– Lektura konstytucji stanowi bardzo wyraźnie, że Marszałek Sejmu rozpisuje wybory prezydenckie w dwóch przypadkach. Jeden z nich związany jest kalendarzem wybiorczym wynikającym z końca kadencji, drugi związany jest z opróżnieniem urzędu. W związku z tym dającą się przewidzieć legalną perspektywą zakończenia kadencji prezydenta jest szósty sierpnia – ocenia Kamiński w rozmowie w Radiu Plus.
– Wyborów w czerwcu nie można rozpisać z powodu bardzo jasno określonych artykułów konstytucji. Wyjściem z tej sytuacji będzie przegłosowanie poprawki, do ustaw, które procedujemy w Senacie, wprowadzającej vacatio legis, żeby ta ustawa o wyborze nowego prezydenta mogła obowiązywać wtedy kiedy będzie mogła się legalnie rozpocząć procedura wyborcza. Czyli z chwilą opróżnienia urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej – twierdzi
Jak dodaje polityk w radiu Plus, uchwała PKW będzie dowodem na to, że doszło do przestępstwa.
– Uchwała Państwowej Komisji Wyborczej stwierdza, że wybory nie mogły się w Polsce odbyć. Ten fakt, jak zostanie ogłoszony, będzie dowodem popełnienia przestępstwa z artykułu 249 Kodeksu Karnego. Stanowi, że kto przemocą fizyczną, groźbą karalną lub podstępem uniemożliwia głosowanie, a uniemożliwienie zostanie stwierdzone uchwałą PKW, ten podlega karze więzienia do lat trzech – ocenił.
Czytaj też:
Awantura w programie Olejnik. "Niech pan mnie nie poucza"Czytaj też:
KO chce odwołania trzech ministrów. Jest reakcja rząduCzytaj też:
Zmiana marszałka Sejmu i rząd techniczny? Zaskakujące informacje