– Niektóre partie nie tyle nie chcą doprowadzić do wyborów, co uważają, że im dalej do wyborów prezydenckich, tym mniejsze szanse ma prezydent Andrzej Duda. Wybory powinny odbyć się w terminie konstytucyjnym. W USA wybory odbywają się we wtorek po pierwszym poniedziałku listopada bez względu na to czy jest epidemia, czy jej nie ma. Jakoś to działa od 250 lat – powiedział Janusz Korwin-Mikke.
– W Polsce przyjęto, że to Sejm ustala termin wyborów. Gdyby nie było demokracji i nie decydował Sejm, ale byłby stały kalendarz, nie byłoby żadnej dyskusji. Zamiast rządów prawa mamy demokrację i w jej efekcie spór – wskazał gość PR24.
Polityk dodał: – W konstytucji jest wyraźnie powiedziane, że po prezydencie władze przejmuję marszałek Sejmu. Przykro mi obserwować, jak pozornie normalni ludzie uwikłani w politykę przestają myśleć. Kiedy patrzę na to, co wyczyniają Borys Budka i Lewica, to jest to na poziomie przedszkola. Ja nie lubię PiS, ale rozumuję racjonalnie.
Czytaj też:
Sanepid ukarze prezydenta? Wpłynęła skarga od byłego pracownika TVPCzytaj też:
Kosiniak-Kamysz odpowiada Kaczyńskiemu: Proszę nie odwracać kota ogonem