Chodzi o plakaty z hasłami wymierzonymi w Łukasza Szumowskiego, które pojawiły się w kilkunastu miejscach w Warszawie. Minister zdrowia jest na nich przedstawiony w tradycyjnym stroju Zakonu Kawalerów Maltańskich.
"Ewangelia wg Łukasza Sz. Zakłamywanie statystyk dot. epidemii COVID-19, rekomendacja w sprawie wyborów, maseczki do dupy za 5 mln. Po trupach do celu" – głoszą napisy na plakatach.
– Żądamy od prezydenta Trzaskowskiego, by nie dopuszczał do mowy nienawiści w Warszawie, by przystanki były wolne od hejterskich grafik – oświadczył w sobotę na konferencji prasowej szef KPRM Michał Dworczyk.
– Jesteśmy świadkami ataków nie tylko w stosunku do polityków. Apelujemy, by nie eskalować morza nienawiści. Z hejtem wszyscy powinniśmy walczyć – powiedział Marek Zagórski. Minister cyfryzacji podkreślił, że jedną z pierwszych ofiar śmiertelnych w czasie epidemii koronawirusa w Polsce był lekarz, którzy popełnił samobójstwo właśnie z powodu hejtu.
Z kolei minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk podkreśliła, że atak na Szumowskiego jest "niegodny". – Profesor Szumowski zasługuje na to, by po wygranej walce z pandemią podać mu rękę, tymczasem został zaatakowany – oświadczyła.
Szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg zwróciła uwagę, że minister zdrowia przeprowadził Polskę przez trudny czas epidemii. – Dzięki jego działaniom epidemia nie wygląda jak w Hiszpanii, Włoszech czy innych państwach. (…) Nie pozwolimy na atak na jego (Szumowskiego – red.) rodzinę, aby jego i jego bliskich tak traktować. Rodzina jest dla nas najważniejsza – powiedziała Maląg.
Czytaj też:
Partner Biedronia odpowiada żonie Szymona Hołowni