Semka: Kościół musi wykazać, że potrafi sprawnie działać w sprawach trudnych

Semka: Kościół musi wykazać, że potrafi sprawnie działać w sprawach trudnych

Dodano: 
Piotr Semka
Piotr Semka Źródło:PAP / Arek Markowicz
– Metropolie skupiają zazwyczaj trzy diecezje. W związku z tym metropolita jest głową większego obszaru złożonego z lokalnych biskupstw. Biskupstwo kaliskie, o którym rozmawiamy należy do metropolii poznańskiej. Po filmie braci Sekielskich Stolica Apostolska zainteresowała się sprawą biskupa Janiaka, dlatego, że prymas Wojciech Polak wysłał zawiadomienie o podejrzeniu czynów homoseksualnych. Uznał je za tyle wiarygodne by poprosić Rzym o śledztwo na miejscu – mówi portalowi DoRzeczy.pl publicysta "Do Rzeczy" Piotr Semka.

Biskup Edward Janiak, który w filmie braci Sekielskich jest oskarżony tuszowanie pedofilii w swojej diecezji, napisał list do wiernych. Duchowny prosi w nim o modlitwę: "w czasie medialnej nagonki". Jak pan to ocenia?

List pasterski biskupa, który został wygłoszony we wszystkich kościołach diecezji kaliskiej należy rozpatrywać w szerszym kontekście.

To znaczy?

Stolica Apostolska wszczęła postępowanie wobec biskupa Janiaka i wyznaczyła do przeprowadzenia dochodzenia arcybiskupa Stanisława Gądeckiego, metropolitę poznańskiego. To efekt działania papieża Franciszka. Procedura, którą wdrożył papież Franciszek określa jasno, że jeżeli zostanie zgłoszony zarzut na poziomie biskupa, czy szefów zakonów, to wtedy Watykan może zwrócić się do metropolity w celu ustalenia co się dzieje. Przy tej okazji warto przypomnieć, że Polska jest podzielona na biskupstwa. Metropolie skupiają zazwyczaj trzy diecezje. W związku z tym metropolita jest głową większego obszaru złożonego z lokalnych biskupstw. Biskupstwo kaliskie, o którym rozmawiamy należy do metropolii poznańskiej. Wracając do biskupa Janiaka. Po filmie braci Sekielskich Stolica Apostolska zainteresowała się sprawą biskupa Janiaka dlatego, że prymas Wojciech Polak wysłał zawiadomienie o podejrzeniu czynów homoseksualnych. Uznał je za tyle wiarygodne by poprosić Rzym o śledztwo na miejscu. W przypadku biskupa Janiaka chodziło oczywiście o krycie sprawców czynów niegodnych.

Część osób twierdzi, że list biskupa Janiaka jest nie na miejscu. Czy hierarcha powinien kierować odezwę się wiernych?

Biskup Janiak pisząc list skorzystał z dość wątpliwej metody.

Dlaczego?

Dlatego, bo postanowił odwołać się do wiernych głosząc swoją niewinność. Oczywiście każdy ma prawo do obrony. Jednak w tej sprawie wykorzystał swój autorytet urzędu biskupa do nagłośnienia listu pasterskiego „pro domo sua”. Proszę zwrócić uwagę, że w tej chwili trwa postępowanie w jego sprawie. Biskup Janiak powinien powstrzymać się od jakichkolwiek komentarzy aż do rozstrzygnięcia. Zdaje sobie sprawę, że są tacy, którzy stwierdzą, iż każdy człowiek ma prawo się bronić. Owszem. Natomiast w tym przypadku jest to nie na miejscu. Tym bardziej,że wcześniej dowiedzieliśmy się o próbie nakłonienia kapłanów diecezji do podpisania listu w obronie biskupa.

Spodziewa się pan konkretnych rozstrzygnięć w sprawie postępowania, które się toczy?

Jest to pierwsze tego typu postępowanie w Polsce. Zarzuty dotyczące biskupa zdają się być na tyle poważne, że zawiadomienie w tej sprawie wysłał Prymas Wojciech Polak. Domniemam więc, że nie są to oskarżenia wyssane z palca. W związku z tym, że, jak wspomniałem, jest to pierwsze postępowanie tego typu wszyscy będą się bacznie przyglądać sprawie. Kościół musi wykazać, że potrafi sprawnie działać w sprawach trudnych. Oczywiście wśród obserwatorów znajdą się osoby, które nie życzą Kościołowi najlepiej. Część będzie uważała, że całe zamieszanie związane z zawiadomieniem nie ma sensu. Inni już są pewni, jaki trzeba werdykt. Tak czy inaczej – to postępowanie będzie precedensem. Na razie jednak ciężko oceniać, co z niego wyniknie.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także